Anglicy i Francuzi pakują po piątce - wtorek z Ligą Mistrzów
Odcinamy się od pozostałych spotkań, które zostały już pięknie opisane przez pozostałych kolegów redaktorów – to czas na to, by przyjrzeć się pozostałym starciom, które dziś przyszykowano dla nas w terminarzu. Zaglądamy do Charkowa, Manchesteru, Brugii oraz Londynu – w tych meczach również działo się wiele, a niektóre akcje bramkowe możemy wręcz zapętlać…
Atletico Madryt – Bayer Leverkusen 1:0
Jak to skomentować?
Atlético – Bayer w jednym gifie 🤦🏻♂️ pic.twitter.com/6I7ksk2GFJ
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) October 22, 2019
Redaktor Kręcidło nas wyręczył. Szanujemy za gif z Chandlerem Bingiem, on umiałby w typowy dla siebie sarkastyczny sposób również podsumować to „meczycho”.
Atletico grało słabo, Bayer grał jeszcze słabiej i dawał co najwyżej swoim kibicom rozkminy, dlaczego w ogóle występuje w europejskich pucharach. To powinno pchnąć do przodu gospodarzy z Madrytu - których wspierali dzisiaj zaprzyjaźnieni kibice Ruchu Chorzów (widoczna flaga za bramką) - ale... no nie. Oglądanie jednych i drugich można uznać za stracony czasy, niezłych sytuacji było tyle, że można było je zliczyć na palcach jednej ręki. Chłopaki z Madrytu wygrali po golu głową rezerwowego Alvaro Moraty, a Jose Gimenez (po kwadransie) musiał zejść z powodu kontuzji - teraz wiecie o tym meczu już wszystko.
OK, może nie wszystko…
Pan filozof Álvaro Morata po meczu z Bayerem Leverkusen został zapytany o krytykę spływającą na piłkarzy Atlético.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) October 22, 2019
„Skoro Jezus nie był chwalony (w sensie: lubiany/akceptowany) przez wszystkich, to jak my mielibyśmy to osiągnąć?”.
Przejdźmy dalej…
Szachtar – Dinamo Zagrzeb 2:2
To jest po prostu niesprawiedliwość, że Dinamo nie wygrało tego spotkania. Sposób, w jaki sprezentował rzut karny dla Chorwatów Andrij Piatow… to po prostu nie przystoi tak doświadczonemu bramkarzowi popełniać takiego prostego błędu.
Mam dość. Błędem było wypuszczenie Łunina z Ukrainy. Trzeba było przebić warunki z Realu (gdzie i tak przychodził jako nr 4), zadeklarować mu „jedynkę" i wpisać atrakcyjną klauzulę dla obu stron. Piatow to temat na książkę psychologiczną pic.twitter.com/6J9KuczWc6
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) October 22, 2019
Jeśli mamy szukać pozytywów po stronie Dinama, to na pewno będą nimi te same osoby, co do tej pory – Orsić i Olmo. O ile Damian Kądzior mógł błysnąć kolejnym golem w lidze chorwackiej, o tyle niestety widać w Lidze Mistrzów przepaść, jeśli chodzi o umiejętności Kądziora i wyżej wymienionych kolegów z drużyny. Dinamo kolejny raz pokazało charakter, ale nie mogło się przeciwstawić na tyle jedynej wielkiej sile Szachtara (Brazylijczykom, na których po raz kolejny muszą polegać), by wygrać.
Manchester City – Atalanta 5:1
City dało dzisiaj (szczególnie w pierwszej połowie) lekcję Atalancie, jeśli chodzi o to, jak należy nacierać NIEUSTANNIE na bramkę rywala. Przykład? Liczba okazji stworzonych sobie przez podopiecznych Guardioli (i jednocześnie marnowanych) między 20. a 25. minutą była porażająca, jeśli spojrzymy sobie, ile z nich mogliśmy ich ujrzeć. I wiecie, co jest najzabawniejsze? To nie pomogło. Fernandinho sfaulował Josipa Ilicicia i podarował rzut karny Włochom. Rusłan Malinowskij, niedawny kolega z drużyny Jakuba Piotrowskiego, z Genku, wprawił w ekstazę bardzo głośnych kibiców z Bergamo. Radość nie była jednak długa, bo swojego gola odnalazł w końcu też Sergio Aguero. Później gole strzelało już tylko City… i nie dziwi nas to w ogóle. Obudzenie potwora – kolejny kliniczny przypadek.
Aha, Raheem F*****g Sterling wciąż jest genialny.
Oficjalnie dołączam Raheema do listy ulubionych piłkarzy :D pic.twitter.com/Ueb22vsLuv
— Dawid Miązek (@D_Miazek) October 22, 2019
Club Brugge – Paris Saint-Germain 0:5
Sposób, w jaki PSG rozprowadziło swój atak, gdy zdobywało gola na 1:0 wręcz podpowiadał nam wprost – TO BĘDZIE GOL. Kiedy piłka leciała do asystującego Angela di Marii, było jasne, że tylko idiota zmarnowałby kolejne podanie. Mauro Icardi takich okazji nie marnuje – strzelił i pokazał, jak należy wykorzystywać tego typu sytuacje. W drugiej połowie podwyższono wynik – właściwie kontrola nad tym spotkaniem, jaką mieli paryżanie musi wręcz imponować. Wyglądają na drużynę, która w końcu wygląda zdrowo. Oczywiście, być może znów się na to nabierzemy i po awansie do kolejnej fazy rozgrywek ponownie nie przejdą 1/8 finału… ale coś nam podpowiada, że tym razem będzie inaczej.
GOAL! Club Brugge 0-5 PSG
— Goal (@goal) October 22, 2019
That's THREE for Mbappe! #UCL pic.twitter.com/TePmJw0Qld
Tottenham – Crvena Zvezda 5:0
Nie było dramatu, nie było sensacji. Tottenham już w pierwszej połowie tego spotkania wyjaśnił sprawę zwycięstwa – potrzeba było dopiero wizyty mistrza Serbii, żeby to się skończyło pozytywnie dla piłkarzy Mauricio Pochettino. 3:0 do przerwy, później powiększenie przewagi – lekcja dla Crvenej Zvezdy. Można nawet stwierdzić, że w końcu północny Londyn pokazał jej miejsce w szeregu – nie umiał przecież zrobić tego swego czasu jeden z twitterowych kibiców Arsenalu, gdy pytał się, co to jest za drużyna, ta Crvena Zvezda… odpowiedź brzmiała: „zespół, który ma więcej Pucharów Europy niż Arsenal”. Cóż, Arsenal i Tottenham mają po jednym występie w finale, ale kiedy przychodzi co do czego… obie umieją dać sobie radę z Serbami.
Poza tym – dwie angielskie drużyny, obie zdobywają po 5 goli jednego dnia. Brawa dla tych ludzi!
AND IT'S FIVE!
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) October 22, 2019
⚪️ #THFC 5-0 #FKCZ ⚫ pic.twitter.com/JQDGRmYdv2