Skandal w Paryżu, gol Piszczka, asysta Kędziory - wtorkowe starcia LM
Wtorkowe granie w Lidze Mistrzów za nami, a w zasadzie dzisiejszego wieczoru poznaliśmy definitywne rozstrzygnięcia w niektórych grupach. Działo się jednak dużo więcej. Łukasz Piszczek pierwszy raz w karierze zdobył bramkę w tych rozgrywkach, Tomasz Kędziora przyczynił się do zajęcia trzeciego miejsca przez Dynamo. Youssoffa Moukoko stał się najmłodszym graczem w Champions League, a rywalizacja PSG z Basaksehirem została przerwana. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zenit 1:2 Borussia (Driussi 16' - Piszczek 68', Witsel 79')
Rosyjska ekipa swoje szanse na osiągnięcie czegokolwiek pogrzebała w 5. kolejce, kiedy przegrali 3:0 z belgijskim Club Brugge. Dziś stanęli na przeciw drużyny, która już zapewniła sobie awans do kolejnego etapu Ligi Mistrzów, ale nadal stała przed szansą zajęcia pozycji lidera w fazie grupowej. Niby było o co grać, jednak w praktyce najważniejsze sprawy zostały rozwiązane tydzień temu. Kiedy Lazio remisowało z Club Brugge, Zenit w 16. minucie wyszedł na prowadzenie za sprawą Sebastiana Driussiego. Gra Borussii Dortmund nie porywała, strasznie męczyli się z Rosjanami, do pewnego momentu nie potrafiąc sforsować ich defensywy.
No i Moukoko z następnym rekordem. Został najmłodszym piłkarzem w historii LM.
— Tomasz Urban (@tom_ur) December 8, 2020
W 58. minucie stało się jednak coś, dzięki czemu zapisali się złotymi zgłoskami w historii Ligi Mistrzów. Właśnie w tym momencie na placu gry pojawił się urodzony 20 listopada 2004 roku Youssouf Moukoko, który tym sposobem został najmłodszym graczem tych rozgrywek. Dziesięć minut później podopieczni Luciena Favre'a doprowadzili do wyrównania, a piłkę do siatki skierował Łukasz Piszczek. Prawdziwy kiler pola karnego, zachował się w tej sytuacji tak, jakby już kiedyś grał na tej pozycji... Dodajmy, że było to pierwsze trafienie byłego reprezentanta Polski w Champions League. W 79. minucie goście wyszli na prowadzenie po strzale Axela Witsela. Cel został osiągnięty, trzy punkty zdobyte, pierwsze miejsce na koniec fazy grupowej zajęte.
Łukasz Piszczek z golem w swoim 54. meczu w LM. Odezwał się instynkt napastnika pod bramką Zenita.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) December 8, 2020
Dynamo Kijów 1:0 Ferencvaros (Popov 60')
Ze spotkań opisywanych w niniejszym tekście najciekawiej zapowiadało się właśnie starcie Dynama Kijów z Ferencvarosem. Obie ekipy w pięciu kolejkach zgromadziły zaledwie po punkcie. Juventus z Barceloną już dawno poza horyzontem, więc pozostała jeszcze kwestia trzeciego miejsca, które dawało możliwość gry w fazie pucharowej Ligi Europy. Najwięcej do zyskania, jednocześnie najwięcej do stracenia miały drużyny z Ukrainy i Węgier. Tylko na boisku Dynama Kijów w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy ani jednej bramki. Doczekaliśmy się takowej w 60. minucie, kiedy Denys Popov uderzył futbolówkę głową po dośrodkowaniu Shaparenki. Z lewego skrzydła dośrodkowywał Mykola Shaparenko, ale dogranie przedłużył Tomasz Kędziora, więc to na jego koncie ląduje asysta. Udało się utrzymać wynik, dlatego reprezentant Polski mógł cieszyć się z awansu Dynama Kijów do fazy pucharowej Ligi Europy.
ASYSTA! 👏🇵🇱
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) December 8, 2020
60' Tomasz Kędziora przedłużył dośrodkowanie z rzutu wolnego, a gola strzelił Denys Popov. ⚽️#DynamoFerencváros 1:0 pic.twitter.com/DRoiRlh8pY
PSG - Basaksehir (Przerwany)
Grupa z PSG była jedną z niewielu, w których kwestia awansu nadal nie została rozstrzygnięta. Basaksehir nie miał już do stracenia absolutnie nic, a Paryżanie przy niesprzyjających wiatrach mogli spaść na trzecie miejsce w grupie. Problem jednak w tym, że zanim rywalizacja na dobre się rozpoczęła, piłkarze obu drużyn zeszli z boiska. Po upływie kwadransa mecz został przerwany przez rasistowskie słowa sędziego technicznego wobec jednego z asystentów głównego szkoleniowca Basaksehiru. Przez kilka minut przy linii bocznej trwały dyskusje, aż ostatecznie zawodnicy opuścili plac gry. Nawet nie próbujemy sobie wyobrażać, co musiało dziać się wewnątrz Parc des Princes.
BREAKING: The Romanian Anti-Discrimination Council chaiman: "It's racism without any possibility of interpretation. He could have identified the player by so many other details and ignore his colour"
— Emanuel Roşu (@Emishor) December 8, 2020
Kiedy do gry po przerwie wróciła reszta zespołów grających o 21:00, nadal nie wiedzieliśmy do końca, jakie losy czekają rywalizacje w Paryżu. Dopiero jakiś czas później pojawiła się informacja o definitywnym przerwaniu starcia. Przedstawiciele UEFA spodziewali się, że sytuacja się uspokoi i mecz rozpocznie się o 22:00, ale o tej godzinie w tunelu pojawili się tylko gracze PSG. Basaksehir odmówił wyjścia na murawę, nie chcąc, by w prowadzeniu spotkania nadal uczestniczył sędzia, od którego zaczęła się cała afera.
Zawodnicy jednej i drugiej drużyny zeszli z boiska.
— Michał Bojanowski (@Bojanowski33) December 8, 2020
Wielki skandal, ale piłkarze jednym głosem mówią , że w czymś takim nie chcą uczestniczyć #PSGIBFK
Chelsea 1:1 Krasnodar (Jorginho 28'K - Cabella 24')
Krasnodar tydzień temu zapewnił sobie udział w kolejnym etapie Ligi Europy. Podopieczni Franka Lamparda nie dość, że awans mieli w garści, to jeszcze byli pewni pierwszej lokaty przed dzisiejszym spotkaniem. Strzelanie zaczęło się dopiero w 24. minucie, kiedy Cabella wyprowadził rosyjski zespół na prowadzenie płaskim strzałem przy słupku. Na odpowiedź Chelsea długo nie musieliśmy czekać, bo już trzy minuty później Jorginho pewnie wykorzystał rzut karny. Dwa gole w czterominutowym odstępie czasu były jedynymi, jakie dzisiejszego wieczoru zaserwowali nam piłkarze Chelsea i Krasnodaru. Rosjanie wzbogaceni o kolejne oczko na koniec zmagań grupowych.
Chelsea remisuje z Krasnodarem 1:1 i pieczętuje 1. miejsce w swojej grupie, a Manchester United po walce, ale odpada z Ligi Mistrzów.
— Angielskie Espresso (@AngEspresso) December 8, 2020
Porażka 2:3 z RB Lipsk oznacza, że Czerwone Diabły swoją przygodę z europejskimi pucharami w sezonie 2020/21 będą kontynuować w @EuropaLeague.
Rennes 1:3 Sevilla (Rutter 86'K - Kounde 32', En Nesyri 45+2', 81')
Rennes w pięciu kolejkach zdobyło zaledwie punkt. Do dzisiejszego starcia podchodzili w zasadzie z obowiązku, ponieważ Chelsea i Sevilla zagarnęły dla siebie dwie pierwsze lokaty, a Krasnodar stanął na najniższym stopniu podium. Podopieczni Julena Lopeteguiego otworzyli wynik pojedynku w 32. minucie za sprawą Julesa Kounde, który popisał się kapitalnym uderzeniem. Zanim jednak polski arbiter Bartosz Frankowski zesłał zawodników obu drużyn do szatni, rezultat widowiska na 0:2 podwyższył Youssef En Nesyri. Niby Lopetegui ze swoją świtą nie mieli już o co grać, ale nie przeszkadzało to jego podopiecznym w zdobywaniu kolejnych bramek. W 81. minucie z dubletu cieszył się En Nesyri. Kilka minut przed końcem Bartosz Frankowski podyktował rzut karny, którego na otarcie łez wykorzystał Georginio Rutter.
Fin du match au Roazhon Park.
— Stade Rennais F.C. (@staderennais) December 8, 2020
Place au championnat avec le déplacement à Nice dimanche.#SRFCSFC 1-3 pic.twitter.com/5WcscNC5tB