Footrollowe PODSUMOWANIE ROKU 2020 - POLSKA
Pozostałe
31-12-2020

Footrollowe PODSUMOWANIE ROKU 2020 - POLSKA

-
0
0
+
Udostępnij

Potężne transfery, epizod w Europie, sinusoida kadry i Robert Lewandowski. Kończący się rok do najłatwiejszych nie należał. Wszelkie plany popsuła pandemia koronawirusa, a nawet jeśli zanikała (w ironicznym tego słowa znaczeniu), to znakomite nastroje psuł ktoś inny. Od polskich drużyn w Europie po Jerzego Brzęczka za sterami reprezentacji. To naprawdę nie było łatwe. Ale w końcu dobiega końca. I żeby nie było, że tylko narzekamy. Otóż nie. Epizodów wartych wspomnień również doświadczaliśmy. 


Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.


Od stycznia do grudnia minęło dwanaście miesięcy. Spytacie, naprawdę? Tak tylko chcieliśmy się upewnić, bo zważając na całokształt, w gruncie rzeczy mogliśmy doświadczyć dosłownie wszystkiego. W zasadzie i tak wydarzyło się wiele. Rekord Ekstraklasy nie zdarza się przecież często. Rodzimy zespół w Lidze Europy również. Reprezentacja Polski odbierająca chęci do jej śledzenia? To już częściej. Ale bez przedłużania. Przebrnijmy przez ten rok na nowo i raz na zawsze porzućmy go w kąt. Po prostu zaczynajmy.

STYCZEŃ:

Kończący się rok rozpoczęliśmy transferowo. Jako pierwszy na zagraniczny epizod zdecydował się Patryk Klimala, który za 4 mln euro zamienił Jagiellonię Białystok na Celtic Glasgow. Skutki? Rekord transferowy „Dumy Podlasia” – co jak najbardziej cieszy – i trochę mniej krzepiąca łatka kolejnego zagubionego talentu. 22-latek od momentu wyjazdu strzela jak na lekarstwo. W trakcie ostatniego roku rozegrał 22 spotkania. Zdobył w nich trzy bramki, lecz zważając na siłę zespołu, jest to niestety wynik, który nie wywoła efektu "wow". Aczkolwiek kto wie, być może w 2021 roku szczęście uśmiechnie się również do niego!

Transfer Patryka Klimali do Szkocji był tak naprawdę jedynym pozytywnym wydarzeniem w styczniu, co nie oznacza, że nie działo się w nim kompletnie nic. Bo działo. Do Stanu Futbolu zawitał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek, który już standardowo robił wszystko, by wybielić osobę Jerzego Brzęczka. Ale się nie udało. Całe show skradła bowiem riposta Mateusza Rokuszewskiego (naczelnego portalu weszło.com) i dosadne podsumowanie kadencji obecnego selekcjonera. A gdyby ktoś nie pamiętał, przypominamy. – Przez pana kaprys marnujemy mocne pokolenie reprezentacji z najlepszym piłkarzem polskiej piłki włącznie.

Być może boli, nie jest to do końca etyczna, ale niestety taka jest prawda. Otóż reprezentacja Polski naprawdę przestała się rozwijać. Ostatnie miesiące to pasmo klęsk, porażek i nieporadność w spotkaniach ze zdecydowanie silniejszymi rywalami - czyt. Włochy i Holandia.

MARZEC:

O zamieszaniu z młodzieżowym słowem roku zapewne słyszał każdy. Nie przeszła julka, uznania nie zyskał sasin. Ale gdyby przyjrzeć się temu na spokojnie, wszelkie nagrody i laury powinny przypaść koronawirusowi. Temu, który przełożył mistrzostwa Europy, odwołał Złotą Piłkę, zamknął stadiony i przerwał rozgrywki Ekstraklasy. W Polsce nastąpiło to wraz z początkiem marca, a powodów do dumy nie było wcale. Bo pomimo tego, że poziom jest wręcz komiczny, trochę nam go brakowało. Ale na szczęście nic nie trwa wiecznie. Bo jeśli coś przerwali, to w końcu muszą wznowić. I wznowili.

Po blisko trzech miesiącach oczekiwania, a dokładniej na przełomie maja oraz czerwca, polskie zespoły ponownie wróciły do gry. Tym razem przy akompaniamencie fanów, którzy możliwość wspierania swoich drużyn dostali jako jedni z pierwszych w Europie. Polska zdecydowała się na taki wariant dość szybko, lecz patrząc na całokształt, w tempie równie ekspresowym oberwała rykoszetem. Od października wszystkie stadiony znów pozostają puste.

MAJ:

A gdyby złych wieści było mało, w maju nastał dzień, z którego cieszyło się niewielu. Nową umową został bowiem nagrodzony Jerzy Brzęczek. I w gruncie rzeczy otrzymał ją zasłużenie, bo mimo mało efektownego, a w wielu przypadkach również efektywnego stylu przyczynił się do awansu reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy. Zważając jednak na kolejne miesiące, zwolenników tego związku stale ubywało. I wcale się temu nie dziwimy.

Stwierdzenie „obrady przy zielonym stoliku” już dawno odeszły w zapomnienie. A przynajmniej tak mogłoby się wydawać. Kończący się rok był jednak o tyle niezwykły, że po części wrócił do wydarzeń sprzed kilku, a może nawet kilkunastu lat. Za sprawą skandalicznej decyzji władz, promocję do II ligi otrzymał Motor Lublin. Zapewne nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w momencie zakończenia rozgrywek był drugi. I tak to się toczyło – przez dobre kilka dni, aż do akcji wkroczył Polski Związek Piłki Nożnej. Zespół ze stolicy Lubelszczyzny awans oczywiście utrzymał. Dodatkową promocją został nagrodzony również Hutnik Kraków, który z marnym skutkiem broni się dziś przed spadkiem. Na półmetku rozgrywek jest bowiem ostatni. 

CZERWIEC:

Nie ma co ukrywać, że batalia o członkostwo na zapleczu Ekstraklasy była jednym z najciekawszych epizodów w poprzednim sezonie II ligi. Oprócz Górnika Łęczna oraz Widzewa Łódź z awansu na drugi szczebel rozgrywkowy mogli się cieszyć piłkarze Resovii Rzeszów. W spotkaniach barażowych rozprawili się po rzutach karnych z Bytovią Bytów oraz Stalą Rzeszów. A jeśli jesteśmy przy zespołach, które awansowały, warto wspomnieć o największych przegranych. No, bo kto by się spodziewał, że znów padnie na GKS Katowice i równie spektakularne potknięcie w decydującej fazie rozgrywek. 

LIPIEC:

Pierwsza połowa lipca przyniosła nam w zasadzie jedno wydarzenie warte odnotowania. Było to czternaste mistrzostwo Polski w wykonaniu Legii Warszawa. Stracony przed rokiem tytuł zapewnili sobie na dwie kolejki przed końcem sezonu. Przez większą część kampanii nie mieliśmy jednak wątpliwości, co do tego, kto wraz z jej zakończeniem wzniesie trofeum ku górze. "Wojskowi" mimo początkowych perturbacji spisywali się dość równo, co wraz ze sporą zaliczką przed decydującą fazą sezonu doprowadziło do uzupełnienia gabloty.

Sezon zakończyliśmy w sposób nadzwyczajny, żegnając się z trzema zespołami. Spadek Korony Kielce wielkim zaskoczeniem jednak nie był. Kielecki klub od dłuższego czasu był słabo zarządzany przez Krzysztofa Zająca i kwestią czasu wydawało się pożegnanie z Ekstraklasą. Wreszcie nadszedł sezon z trzema spadkowiczami i się stało. Kielczanie w tym gronie się oczywiście znaleźli, Krzysztofa Zająca w klubie już nie ma, a drużyna grająca ligę niżej prawie nie przypomina tej, która z Ekstraklasy spadła. Oprócz Korony w 1. lidze wylądowały też Arka Gdynia i ŁKS Łódź.

W tym miesiącu nie brakowało także ciekawych transferów. Zaledwie rok w Ekstraklasie wystarczył Przemysławowi Płachecie, aby wyjechać z Polski. Wyjechał i to nie byle gdzie, bo do Norwich City, czyli spadkowicza z Premier League, którego planem na sezon 2020/2021 jest powrót do angielskiej elity. Trzeba przyznać, że Płacheta zapracował na ten transfer bardzo dobrym sezonem w barwach Śląska Wrocław. A w  Anglii? Póki co idzie mu na tyle dobrze, że zdążył już zagrać w reprezentacji Polski.

Mimo trudnych warunków udało się dokończyć rozgrywki Pucharu Polski. Zdobyła go Cracovia. Triumf ten był dla klubu z Krakowa pierwszym pucharem w historii i pierwszym trofeum od 72 lat. Długo musieli czekać kibice „Pasów”, ale gdy już się doczekali, dostali triumf po bardzo ciekawym meczu finałowym. Podopieczni Michała Probierza bramkę na 1:2 stracili w 85. minucie, a już trzy minuty później wyrównali. Gola, który ostatecznie dał im zwycięstwo, zdobył w 116. minucie Mateusz Wdowiak. Ten sam Wdowiak, który kilka tygodni później został odsunięty od pierwszego zespołu ze względu na kwestie kontraktowe.

Ponadto doczekaliśmy się ciekawych i niekoniecznie pozytywnych wydarzeń na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Na starcie sezonu 2019/2020 przed drużyną Widzewa stawiany był jeden cel – awans do 1. Ligi. Cel ten został zrealizowany, ale okoliczności pozostawiły duży niesmak. W tabeli rundy wiosennej łodzianie zajmowali dopiero 14. miejsce z zaledwie czterema zwycięstwami na koncie. Bilans tego okresu dopełniają jeszcze cztery remisy i sześć porażek. Ten awans rodził się w ogromnych bólach, bo Widzew przegrał mecz u siebie w ostatniej kolejce i musiał czekać na wynik spotkania GKS-u Katowice. Remis w tamtej rywalizacji dał drużynie z Łodzi awans. Gdy okazało się, że widzewiacy będą grali wyżej, wśród kibiców nie było radości, tylko złość. Niektórzy z nich wtargnęli na boisko i – mówiąc dość delikatnie – nie byli zbyt mili dla swoich zawodników. Mimo wywalczonej promocji do wyższej ligi pracę stracił szkoleniowiec Widzewa, Marcin Kaczmarek. Oczywiście, nie tylko łodzianie weszli na zaplecze Ekstraklasy. Dwie pozostałe drużyny, które tego dokonały to Górnik Łęczna i Resovia.

Końcowe dni lipca stały pod znakiem rywalizacji o promocję do Ekstraklasy. Pierwszy raz od wielu lat baraże rozstrzygały to, kto jako trzeci awansuje do Ekstraklasy. W turnieju barażowym wystąpiły drużyny, które po 34. kolejkach uplasowały się na miejscach od trzeciego do szóstego. W półfinałach Warta Poznań i Radomiak Radom podejmowały kolejno Termalikę Nieciecza i Miedź Legnica. Do finału awansowali gospodarze tych starć, a w nim zwyciężyła drużyna z Poznania (2:0) i zameldowała się w elicie po 25 latach przerwy. Bezpośrednio do Ekstraklasy awansowały zaś Stal Mielec oraz Podbeskidzie Bielsko-Biała.

SIERPIEŃ:

Sierpień w polskiej piłce był niezbyt ciekawy. Właściwie jedynym wartym odnotowania wydarzeniem były przenosiny Bartosza Białka do Niemiec. Młodzieżowy reprezentant Polski w barwach Zagłębia Lubin zagrał zaledwie 19 spotkań, w których strzelił 9 goli. To wystarczyło, aby dostrzegli go skauci Wolfsburgu i ściągnęli do Niemiec. Dla 19-latka był to oczywiście pierwszy zagraniczny ruch, więc trochę to trwało, zanim ustabilizował swoją dyspozycję i rolę w zespole. Z pewnością na początku tej przygody polskiemu napastnikowi nie pomagały kłopoty z komunikacją w innych językach niż polski. Teraz wydaje się, że sytuacja Białka w drużynie „Wilków” jest dość klarowna i młody Polak jest drugim wyborem Olivera Glasnera, zaraz za Woutem Weghorstem.

WRZESIEŃ:

Wrzesień rozpoczęły nam spotkania Ligi Narodów. Niespełna 300 dni czekaliśmy na jakiekolwiek spotkania reprezentacyjne. Podopieczni Jerzego Brzęczka zmierzyli się w Amsterdamie z Holandią. Ta rywalizacja była jednostronnym widowiskiem, w którym zdecydowanie lepiej wyglądali Holendrzy. Wygrali 1:0, a powinni wpakować kilka bramek więcej. Kilka dni później biało-czerwoni zagrali wyjazdowy mecz z Bośnią i Hercegowiną. Tam, przeciwko osłabionym Bośniakom gra wyglądała lepiej niż w Amsterdamie i zwyciężyła (2:1) dzięki trafieniom dwóch Kamilów – Glika i Grosickiego.

Oczywiście nie brakowało też ciekawych ruchów transferowych. Robert Gumny i Kamil Jóźwiak byli tymi zawodnikami Lecha, których szykowano do odejścia już od jakiegoś czasu. Gumny wybrał niemiecki Augsburg, a Jóźwiak trafił do Derby County. Obaj przenieśli się do klubów, które w pewnym stopniu dawały szanse do rozwoju i dość regularnej gry. 

Aleksandar Vuković zdobył z Legią mistrzostwo po dobrej rundzie wiosennej. Wtedy mogło się wydawać, że ten projekt na serio ma sens. Okazało się jednak, że na początku sezonu Legia wpadła w charakterystyczny dla siebie dołek i nie dość, że nie zachwycała w lidze, to odpadła z eliminacji do Ligi Mistrzów. Po domowej porażce z Górnikiem Zabrze (1:3) Dariusz Mioduski nie wytrzymał i podziękował Serbowi za współpracę. Vuković poprowadził Legię w 70 spotkaniach, zdobył mistrzostwo, odkrył Michała Karbownika, ale nic wielkiego w Warszawie nie zbudował.

Miejsce Vukovicia przy Łazienkowskiej zajął ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21, Czesław Michniewicz. 50-latek przez pewien czas łączył obowiązki opiekuna Legii i młodzieżowej kadry, ale nie trwało to długo. Michniewicz od 2017 roku był selekcjonerem młodzieżowej reprezentacji. Za jego największy sukces podczas pracy z tą kadrą uznaje się awans na mistrzostwa Europy. Ta drużyna zrobiła to jako pierwsza od ponad dwudziestu lat. Po trzech latach pracy reprezentacyjnej Czesław Michniewicz podjął decyzję o powrocie do codziennej aktywności w klubie.

PAŹDZIERNIK:

Lech, Liga Europy, Charleroi, wielka chwila. Skosztowaliśmy przez moment tego tortu dla drużyn drugiej kategorii, z czego bardzo się ucieszyliśmy. Na mecze - za wyjątkiem starcia „Kolejorza” ze Standardem Liege – jednak zasłonę milczenia wypada spuścić.

5 października kończyło się okno transferowe, wyjątkowe na tle tych wszystkich, które do tej pory mogliśmy obserwować. Świat, który się zatrzymał, musiał nadrabiać utracony czas odrobinę później. Stąd też termin Deadline Day był tak odległy. Z okazji skorzystało angielskie Brighton & Hove Albion i tym samym Jakub Moder oraz Michał Karbownik trafili do klubu z Anglii. Szczególnie ważny jest aspekt tego drugiego transferu. 10 milionów euro + dodatkowy milion w tej samej walucie za umożliwienie odejścia zimą z Lecha, do którego był wypożyczony – tak wyglądał ostatni bilans zysków. Do transakcji dołączył Michał Karbownik, który utworzy duet dopiero od lipca 2021 roku. Zostaje on w Legii do końca sezonu. Wygrali księgowi, a czy sami zawodnicy? Prorokować ciężko, bo jeszcze wyjdziemy na półgłówków. Jedno jest pewne – Jakuba Modera w Polsce zajechano zbyt dużą liczbą meczów, więc paradoksalnie w Anglii może odżyć. Karbownik ma z kolei szansę wybić się wreszcie na pozycji, którą podpowiada co trochę Mariusz Piekarski.

Dużo więcej uwagi poświęciliśmy wtedy jednak naszym reprezentacjom – dorosłej i juniorskiej. Czesław Michniewicz w swoim ostatnim tańcu nie zrobił awansu na mistrzostwa Europy. Zabrakło znów niewiele, ale tym razem nie pomógł on także sam sobie (plus drużyna także). Remis z Bułgarią, przegrana z Serbią na wyjeździe – te wyniki zdecydowały o miejscu poza mistrzostwami. Eliminacje dokończył w miejsce nowego trenera Legii Maciej Stolarczyk.

W tym samym czasie trwała też wciąż narodowa beka z książki Małgorzaty Domagalik pt. „W grze”. Pozycja poświęcona Jerzemu Brzęczkowi w większości swojej treści miała obronić trenera i ocieplić jego wizerunek. Ale na dłuższą metę chyba wyrządziła mu znacznie większą krzywdę. Dobrze wszyscy pamiętacie, dlaczego. Atmosferę wokół kadry polepszyły za to nieco wyniki kadry Brzęczka. Wygrane z Finlandią oraz Bośnią i Hercegowiną, a także remis z Włochami dały nam powód do wypatrywania nadziei.

LISTOPAD I GRUDZIEŃ

Tym razem jednak Liga Narodów nie była już powodem do śmiechu. Zagraliśmy całkiem poprawnie z Ukrainą. Totalnie zawaliliśmy wyjazd do Włoch. Z Holandią przegraliśmy, ale w atmosferze narodowej zmowy przeciwko selekcjonerowi. Wszyscy żyli bowiem jednym momentem po meczu z Italią, który od strony taktycznej był naszym najgorszym spotkaniem pod wodzą Brzęczka. Oczywiście jeśli pytacie o wizualne wrażenia. OSIEM SEKUND MILCZENIA, które mogło wiele zmienić, ale nie zmieniło niczego.

Ciekawe, że mówimy o tym samym człowieku, który przecież wygrał później jedyny plebiscyt na najlepszego zawodnika minionego roku. Brak EURO przeszkodził, ale też pomógł. Same osiągnięcia klubowe wystarczyły, aby Polak Robert Lewandowski wygrał nagrodę FIFA The Best Football Award dla najlepszego zawodnika. Odebrał ją z rąk Gianniego Infantino, prezydenta światowej federacji.

I na koniec w ramach małej niespodzianki – jedenastu wspaniałych w Ekstraklasie, którzy w kończącym się roku byli po prostu najlepsi. Oto oni:

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

AKTUALNA sytuacja Wisły Kraków w 1 lidze...
-
+10
+10
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

AKTUALNA sytuacja Wisły Kraków w 1 lidze...

Marco Reus STRZELA Z WOLNEGO w ostatnim meczu na stadionie BVB! [VIDEO]
-
+45
+45
+
Udostępnij
Video
18-05-2024

Marco Reus STRZELA Z WOLNEGO w ostatnim meczu na stadionie BVB! [VIDEO]

W taki sposób BVB uhonorowała Marco Reusa! <3
-
+48
+48
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

W taki sposób BVB uhonorowała Marco Reusa! <3

Bayern marzy o piłkarzu Barcelony. I nie chodzi o Araujo!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Bayern marzy o piłkarzu Barcelony. I nie chodzi o Araujo!

Thiago wróci do La Liga?! Sensacyjny kierunek!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
Dzisiaj

Thiago wróci do La Liga?! Sensacyjny kierunek!

Cole Palmer wybrał GOATa w historii piłki!
-
+40
+40
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

Cole Palmer wybrał GOATa w historii piłki!

FAWORYT do zastąpienia Xaviego w Barcelonie!
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

FAWORYT do zastąpienia Xaviego w Barcelonie!

HIT! Tyle Barcę będzie KOSZTOWAŁO ZWOLNIENIE Xaviego! xD
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

HIT! Tyle Barcę będzie KOSZTOWAŁO ZWOLNIENIE Xaviego! xD

Ten BYŁY gracz Barcy ROBI WSZYSTKO aby wrócić na Camp Nou!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

Ten BYŁY gracz Barcy ROBI WSZYSTKO aby wrócić na Camp Nou!