Czy to skocznia, czy też stadion?

Zbliżające się Igrzyska Olimpijskie, to doskonały moment na przedstawienie wam nietypowego stadionu w Korei. 

Nie mam zamiaru pisać tutaj żadnej zapowiedzi zbliżających się konkursów skoków narciarskich, w których nasi skoczkowie mają bardzo dużą szansę na zdobycie medali - również tych złotych. Doskonale zdaje sobie sprawę, jaka jest tematyka tej strony i jakich treści oczekujecie. Jednakże nie sposób właśnie teraz, na dzień przed inauguracją Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu, nie napisać czegoś o Alpensia Jumping Park, czyli o połączeniu skoczni narciarskiej z areną piłki nożnej. Kompleks został usytuowany wysoko w górach Taebaek, które biegną wzdłuż wschodniego wybrzeża Korei Południowej, został on wybudowany na potrzeby Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Lokalni urzędnicy bardzo szybko podjęli decyzje o tym, aby obiekt od marca do listopada, czyli w trakcie sezonu ligowego w Korei, był wykorzystywany jako arena piłkarska. Stadion znajduje się u wzgórza skoczni, tworzą go trzy trybuny, dwie wzdłuż murawy i jedna za bramką, dzięki czemu spotkania ligi koreańskiej może na żywo oglądać 11 tysięcy osób (podczas skoków 13.5 tysiąca). Północna i wschodnia trybuna oparta jest o nasyp, natomiast ostatnia, zachodnia, to żelbetonowa konstrukcja.

 

Post udostępniony przez geogirl_bae (@geogirl_bae) Kwi 8, 2017 o 12:31 PDT

W poprzednim sezonie swoje domowe spotkania na tym obiekcie rozgrywała drużyna FC Gangwon, to zespół pochodzący z półtora milionowego miasta, który od momentu powstania klubu w 2008 roku, nie może nigdzie zagrzać miejsca na stałe. Występy na tak wyjątkowym stadionie niosły za sobą wiele plusów marketingowych, dzięki czemu klub wyróżniał się w Korei, jak również na świecie (to obok Lahti, jedyny tego typu stadion). Mimo wszystko wad było zdecydowanie więcej. Ośrodek narciarski mieści się w powiecie Pjongczang, nie jest to wielki powiat, bo zamieszkują go jedynie 44 tysiące osób. W tym głównie daleko od wspomnianego stadionu, gdzie poza skocznią i stadionem, nie znajduje się nic ciekawego. Dodatkowo ludzie, którzy postanowili przyjechać na mecz Gangwon musieli liczyć się z najwyższymi cenami biletów w lidze. Pomimo tych przeszkód nie zniechęciło to fanów do odwiedzenia tego wyjątkowego obiektu, podczas pierwszego spotkania, przeciwko drużynie z Seulu, na trybunach zasiadło 5 tysięcy osób, którzy entuzjastycznie dopingowali swoich piłkarzy. O ile atmosfera na trybunach tego dnia stała na wysokim poziomie, nie można tego samego powiedzieć o występie piłkarzy obu drużyn. Wszystko to przez zły stan murawy,  aby przygotować boisko do spotkania ligowego, organizatorzy musieli usunąć ogromne ilości śniegu oraz lodu, który pokrywał wybieg skoczni, ze względu na Puchar Świata w Skokach Narciarskich, który odbył się tam trzy tygodnie przed inauguracyjnym meczem Gangwon. Śnieg został zebrany, a duża jego część została usypana za jedną z bramek. Wygląd murawy tego dnia zbliżony był do piaskownicy, co utrudniało składną grę zespołów. Gangwon przegrał, a frekwencja na trybunach już nigdy nie był tak wysoka, jak podczas tego spotkania. - Na poniższym zdjęciu ewidentnie widać, jakie kartoflisko było tamtego dnia...

Gangwon Alpensia Ski Jumping Stadium was beautiful, but turf conditions was terrible. pic.twitter.com/Bf3hAJqwPy

— Korea Football News (@KORFootballNews) 12 marca 2017

Z czasem coraz mniej kibiców zaczęło dopingować zespół, przez co klub w sierpniu, zdecydował o tym, że w następnym sezonie nie będzie już grał swoich domowych spotkań na  Alpensia. - Otrzymaliśmy oferty od kilku miast w prowincji. Zdecydowaliśmy się przenieść do Chuncheon, który ma stadion spełniający nasze standardy. Gangwon wraca więc na stadion, na którym grali już kilka lat temu, kiedy to jeszcze występowali na zapleczu K League. Klub uważa, że ta zmiana przyniesie im korzyści ekonomiczne. Gra na poprzednim stadionie okazała się więc klapą, zespół zajął szóste miejsce w lidze - co nie jest złym wynikiem dla beniaminka - niestety zajął ostatnie miejsce w klasyfikacji frekwencji na stadionie. Na spotkania Gangwon przychodziło najmniej kibiców w lidze. Warto dodać, że barwy koreańskiej drużyny reprezentował ostatnio, dobrze znany z boisk Ekstraklasy - Gerson. Tak, tegoroczne zimowe igrzyska olimpijskie odbędą się w Pjongczangu, który należy do prowincji Gangwon. Obiekt jest fajny, ale to rzeczywiście śmieszne kiedy grasz a przed sobą widzisz skocznię narciarską. Podziwiałem ją jednak z dołu. To dla mnie za wysoko aby tam wchodzić. - odpowiedział zapytany przy portal www.trojmiasto.pl

Co będzie dalej? Nie wiadomo, nieoficjalnie mówi się, że działacze będą chcieli sprowadzić tutaj kadrę na jakiś mecz.