Tottenham jednak planuje zimowe wzmocnienia!
Mauricio Pochettino jest zainteresowany pozyskaniem nowych zawodników do swojego zespołu. Nie jest to niczym dziwnym, bo kadrze Tottenhamu przydałoby się lekkie orzeźwienie, w szczególności, że w zeszłym okienku transferowym nie pozyskali żadnego nowego gracza. Teraz ma być inaczej, a Argentyńczyk chce ściągnąć piłkarza Barcelony!
Hola, hola. Myśleliście, że chodzi o jakąś wielką gwiazdę? Nic z tych rzeczy! Pochettino w sobotę przyglądał się zwycięskiemu meczowi Barcelony B z Cornellą (2:1). Tak - BARCELONY B. No dobrze, zostawmy już szyderę w spokoju, bo to do niczego nie prowadzi.
Trener Tottenhamu został zaproszony na konferencję w imieniu Katalońskiej Federacji Piłki Nożnej, jako że trenował kiedyś Espanyol. Skoro już znajdował się w Barcelonie, to udało mu się znaleźć czas na małą misję zwiadowczą i wybrał się na mecz rezerw Barcelony. Był tam chyba największą atrakcją, bo rezerwy raczej nie cieszą się ogromną popularnością.
Według "Sky Sports", Argentyńczyk jest mocno zainteresowany środkowym pomocnikiem Barcelony, a na imię mu Riqui Puig (Tak, ja też go nie kojarzę). Hiszpan wszedł w późnej fazie meczu na boisko, a więc Pochettino nie naoglądał się za dużo. Możliwe jednak, że wychwycił więcej młodych talentów, które "wzmocnią" jego londyńską ekipę.
📷 Mauricio Pochettino, entrenador del Tottenham Hotspur, present avui a la llotja del Miniestadi #BarçaBCornella pic.twitter.com/Fl6Oy6DGp1
— FC Barcelona B (@FCBarcelonaB) 17 listopada 2018
Szkoleniowiec Spurs musi po prostu odświeżyć kadrę swojego zespołu. Widać po prostu, że coś tam się już wypaliło, bo nie są w stanie wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności w tym sezonie. Ostatni ich transfer miał miejsce w zeszył roku, kiedy to Lucas Moura zdecydował się opuścić Paris Saint-Germain. Teoretycznie można powiedzieć, że był to "letni transfer" bo Brazylijczyk odpalił się dopiero w obecnym sezonie. Został uznany zawodnikiem miesiąca w sierpniu, a więc ta teoria ma jakiś sens.
Potrzebujemy tego, jako klub oraz drużyna. W styczniu postaramy się odświeżyć swój skład, aby pchnąć klub naprzód. - tak w październiku wypowiadał się Pochettino na temat zimowych wzmocnień.
Wiadomo, ten sezon jest powiedzmy "przejściowy" dla Tottenhamu. Zarząd wydał kupę hajsu na budowę nowego stadionu. Termin otwarcia nowej areny oddala się z miesiąca na miesiąc i bardzo prawdopodobne, że "Koguty" przeprowadzą się z Wembley na nowy stadion dopiero w nowym sezonie. Pieniądze nie są czymś nieskończonym, więc Tottenham nie może sobie pozwolić na transfery w wysokości 100 mln euro. Być może w styczniu kupią dwóch, maksymalnie trzech zawodników, aby odświeżyć kadrę, ale pewnie nie wydadzą na nich fortuny.