Reprezentant Polski skazany za pobicie!
Dziś "Fakt" podał informacje dotyczące wyroku, który rzekomo zapadł w sprawie reprezentanta naszego kraju. Chodzi o jednego z liderów kadry Czesława Michniewicza i prawdopodobnie największego, boiskowego walczaka. Jak się okazuje, zawzięty jest nie tylko na murawie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chodzi bowiem o Kamila Glika. Jak podaje źródło, Polak został uznany za winnego pobicia turysty. Do sytuacji miało dojść dwa lata temu na Mazurach. Poszkodowany rzekomo nagrywał posesję piłkarza, co nie spodobało się stoperowi. Ten miał go uderzyć, a później odepchnąć, po czym wyrzucić jego telefon w pole. Sąd za ten występek ukarał go karą grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych. Glik musi też zapłacić ofierze zadośćuczynienie w wysokości 5 tysięcy.
Kamil Glik skazany za pobicie. Piłkarz dwa lata temu dwukrotnie uderzył w twarz i przewrócił turystę, a następnie wyrzucił jego telefon w pole. Poszkodowany zrobił zdjęcie domku dla dzieci znajdującego się na mazurskiej posesji Glika, od którego było czuć alkohol. [Fakt]
— JuvePoland (@JuvePoland) October 25, 2022
Sam zainteresowany póki co jeszcze nie skomentował sprawy. Nie wiemy też, jak wpłynie ona na jego dalsze występy w kadrze. Jedni mogą stwierdzić, że ze względów dyscyplinarnych nie powinno się go już na kadrę zapraszać, a inni, że taki występek nie powinien być brany pod uwagę przez selekcjonera. Czesław Michniewicz na pewno nie chciałby tracić Kamila tuż przed mundialem. Czy więc puści mu ten wybryk płazem?