Etihad Stadium zdemolowane!
Zarząd, pracownicy, piłkarze - a przede wszystkim kibice "Obywateli" są w szoku po nieprzyjemnych zajściach, które miały miejsce po ostatnim meczu ligowym z Newcastle. Co się właściwie stało?
Okazało się, że sfrustrowani kibice gości, po przegranym (2:1) meczu zaczęli demolować elementy stadionu. Robili to jednak w tak wysublimowany sposób, że system monitoringu nie wykrył w porę tych ekscesów. Co ucierpiało najbardziej? Zdecydowanie część gastronomiczna. Spytaliśmy więc pracowników obiektu, jakie przykre incydenty spotkały ich w dzień tego meczu.
Lindsey, lat 41 - zatrudniona w jednym z barów na stadionie:
Pracuję tutaj od czternastu lat, i jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim ordynarnym zachowaniem. Normalnie gorzej niż zwierzęta! Solniczki pokradli, pozdzierali etykietki z keczupów i musztard, uwierzy pan? Krzyczeli AUUUUU, AUUUUAUUUUU, rzucali się frytkami... No a ja to potem musiałam sprzątać.
Rzeczywiście, bardzo nieprzyjemne zachowanie. Okazuje się, że atmosfera na meczach wspaniałej Premier League jest porównywalna do naszej rodzimej okręgówki, kiedy wszyscy, zarówno kibice i zawodnicy są w stanie ewidentnie wskazującym na spożycie większej dawki alkoholu. Dlaczego jednak ochrona nie zareagowała?
Ochrona? Proszę pana, oni się dołączyli do tego rzucania frytkami! Ja rozumiem, że teraz do ochrony biorą ludzi z orzeczeniem o niepełnosprawności, ale to już przesada. Jesteś w pracy, masz przydzielone obowiązki i musisz je wykonywać.
Obiło mi się o uszy, że część gastronomiczna to nie jedyne miejsce, które padło aktom wandalizmów. Powiecie coś więcej?
Patrick, lat 58 - zatrudniony przez firmę sprzątającą:
Toalety były jak po przejściu huraganu. Wszędzie porozlewana woda, mydelniczek brak - skaranie boskie z tymi ludźmi, zero kultury! I jeszcze te napisy w kabinach... Guardiola gej, tylko United, albo City ssie pałkę. Brak mi słów...
Mi również odjęło mowę, miejmy nadzieję, że włodarze klubu poprawią jakość ochrony na stadionie. Takie zachowania są absolutnie niedopuszczalne i powinny być likwidowane w zarodku. Wstyd mieć takich kibiców, jakich ma Newcastle.