Off-roadowa Barcelona, rozklekotany Real i inni - nudy na pudy w czubie Europy
Główne
12-02-2018

Off-roadowa Barcelona, rozklekotany Real i inni - nudy na pudy w czubie Europy

-
0
0
+
Udostępnij

Spoglądając na kalendarz, dokonamy trafnego spostrzeżenia, że nastał miesiąc luty. Co to oznacza? Najciekawsze europejskie ligi wkraczają w decydującą fazę. Trwa zażarta walka o tytuły. Nieuchronnie zbliża się czas najważniejszych rozstrzygnięć. Już niedługo takie nagłówki zaczną obiegać gazety, portale internetowe. Przeglądając przyszłe newsy, jedyną rzeczą, jaką będę robił, będzie cytowanie jednej z wypowiedzi pewnej znanej internetowej osobistości. Mianowicie:

„NAPIWNO!” ~Maciek „DissBlaster” Krawczyk

Sięgnijmy pamięcią do kampanii 2011/12. Jest to najciekawszy sezon piłkarski na Starym Kontynencie, jaki pamiętam. W prawie każdej z topowych lig rywalizacja o tytuł mistrzowski toczyła się do ostatniej kolejki. Właśnie w tym roku miał miejsce historyczny finisz Premier League, z Manchesterem City w roli głównej. We Francji bój o końcowy triumf toczyły ze sobą drużyny Montpellier i Paris-Saint Germain. Ostatecznie puchar powędrował w ręce tych pierwszych. W Niemczech patera za zwycięstwo w Bundeslidze po pasjonującej walce Borussi Dortmund z Bayernem trafiła na Signal-Iduna Park. Na Półwyspie Iberyjskim kosmiczne wyniki punktowe wykręcili odwieczni rywale, a zwyciężył Real Madryt z dorobkiem 100 „oczek”. Wędrując dalej na Zachód, do kraju pizzy i spaghetti, tam było najmniej ciekawie. Scudetto zdobyła ekipa Starej Damy nie przegrywając ani jednego meczu.

Powracając do teraźniejszości, na piłkarską mapę Europy zostało wylane wielkie wiadro flaków z olejem. Gdzie by nie pojechać, tam sprawa tytułu mistrzowskiego jest praktycznie przesądzona, a liderzy ligowych tabel trzymają jedną z dwóch łap na trofeach. Tak więc „Let's go for a ride.”, jak mówiono w kultowej serii „Szybcy i Wściekli”. A z uwagi na fakt, że ostatnio ukończyłem najnowszego Need For Speeda, obskoczymy Stary Kontynent w klimacie tejże samochodowej arcadówki.

Zaczynamy od Wysp Brytyjskich, na które wjeżdżamy driftem. Zaciągamy ręczny i skręcamy przy dużej prędkości, a styl, w jakim to robimy, można porównać jedynie do pięknej gry Manchesteru City. Pep Guardiola przed sezonem postanowił zainwestować w obronę, bo przecież stabilność tylnej osi ważna rzecz. Efekt? „The Citizens” sprawnie pokonują kręte zakręty w postaci kolejnych rywali, w czasie, gdy ich przeciwnicy rozbjają się po bandach. Jedyna mini-kraksa przytrafiła się na Anfield (3:4 z Liverpoolem). Nie zmienia to faktu, że w czasie, gdy cały peleton jest nieco poza połową trasy, Obywatele zbliżają się już do mety.

Z Anglii wędrujemy do ojczyzny Napoleona. Francja-elegancja, a w niej PSG, niczym najlepszy dragster w mieście odstawiający wszystkie auta na ćwierć mili, odjeżdża swoim oponentom. Chyba nikt nie spodziewał się, że aktualny jeszcze mistrz z Monaco dotrzyma paryżanom kroku w walce na dystansie dłuższym niż jeden sezon. W wyścigach typu drag, jak nigdzie indziej, liczy się porządny wóz. Po utracie dominacji w Ligue 1 postanowiono udać się do salonu tuningowego na rynek transferowy, a pieniądze nie grały roli. Liczyło się tylko to, by kupić jak najlepsze części. Sprowadzeni za rekordowe sumy Neymar i Kylian Mbappe wykonują swoją pracę jak najlepsze silniki z serii V8 napędzające muscle cary. Zespół ze stolicy kątem oka dostrzega już flagę w białoczarną szachownicę zwiastującą koniec wyścigu.

Znad Sekwany udajemy się do Niemiec – naszych zachodnich sąsiadów. W Bundeslidze perfekcyjny start zaliczyła Borussia Dortmund, zdobywając w pierwszych siedmiu spotkaniach 19 punktów na 21 możliwych. Zespół Petera Bosza z trasy zepchnęła ekipa z Lipska, wygrywając 3:2. Od tej pory BVB regularnie zaliczała kraksy, a holenderski menedżer był zmuszony oddać kierownicę Peterowi Stogerowi, a obecnie ekipa Łukasza Piszczka okupuje czwartą lokatę. Wymarzonego startu nie zanotował za to Bayern, który również zdecydował się wymienić Carlo Ancelottiego odpowiedzialnego za operowanie pedałami sprzęgła, hamulca i gazu, a także zmianę biegów. Jego stary nowy następca, Jupp Heynckess, postanowił się nie patyczkować i od razu odkręcić butlę z nitro, wygrywając 13 meczów, notując przy tym tylko jedną porażkę i remis. Bawarczycy pomału przestają widzieć resztę stawki w tylnym lusterku.

Przesuwając palec w dół mapy trafiamy do Hiszpanii, gdzie lideruje niepokonana jak dotąd Barcelona. Na Camp Nou zaprzestano uprawiania sztuki. Szybki i dynamiczny driftowóz musiał ustąpić miejsca off-roadowemu Monster Truckowi. Ernesto Valverde i spółka swoją solidnością, pragmatyką i skutecznością demolują kolejnych rywali. Przed wielkimi kołami nie zdołał uciec nawet Real Madryt, który przegrał na własnym stadionie 0:3, lecz porażka z Blaugraną na własnym stadionie nie powinna być zmartwieniem nr 1. Na Bernabeu w poprzednim sezonie perfekcyjnie funkcjonowała rotacja składem. Teraz zespół Los Blancos przypomina wrak z zatartym silnikiem i zjechanymi klockami hamulcowymi.

A co słychać w Italii? Tam sytuacja przypomina emocjonujący pościg. W roli uciekiniera Juventus Turyn. Zwycięzcom ostatnich 6 sezonów Serie A udało się zgubić policyjny konwój złożony z

Lazio, Romy, Interu i reszty, ale do pokonania pozostała jeszcze neapolitańska mafia dowodzona przez Maurizio Sarriego. Sezon piłkarski w kraju przypominajacym kształtem na mapie buta z obcasem dawno nie był tak pasjonujący. Wiele wskazuje na to, ze losy tytułu we Włoszech rozstrzygnie bezpośrednie starcie Bianconerich z gangiem Neapolu, w którym nie brakuje Polaków.

Ciekawie jest zatem na Półwyspie Apenińskim, a jeszcze ciekawiej będzie...w Lidze Mistrzów, która wznawia rozgrywki już niedługo, przy okazji wypełniając walentynkowy grafik wszystkich osobników płci męskiej, niezależnie od tego, czy ktoś jest w związku, czy za dziewczynę przybrał sobie własną rękę. Nie zajęło mi zbyt dużo czasu szukanie analogii do NFS-a. Champions League przypomina tryb multiplayer, gdzie spotykają się najlepsi gracze mający dość single'a i masakrowania odgrywających rolę statystów botów.

Myślę, że europejski klubowy czempionat wygra jedna z tych drużyn, która lideruje w rozgrywkach ligowych w swoim kraju. Nie potrafię jednak powiedzieć, czy będzie to pięknie grający Manchester City, którym można się zachwycać jak gymkhanami Kena Block'a, czy dragsterskie Paris-Saint Germain. Puchar może zgarnąć zarówno Bayern cechujący się niemiecką solidnością niczym najlepsze modele BMW, jak i terenowy potwór z Barcelony. Kto wie, może Real wymieni wspomniane wcześniej klocki hamulcowe? Najmniejsze szanse daję Starej Damie, która przede wszystkim nie może dać się przyskrzynić na własnym terytorium. Na ostatnią prostą do finału w Kijowie wjadą dwie drużyny, a tylko jedna wyjedzie z Ukrainy bogatsza o Grand Prix Champions League 2018.

 

Komentarze2
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+8
+8
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Cole Palmer wybrał GOATa w historii piłki!
-
+41
+41
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

Cole Palmer wybrał GOATa w historii piłki!

FAWORYT do zastąpienia Xaviego w Barcelonie!
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

FAWORYT do zastąpienia Xaviego w Barcelonie!

HIT! Tyle Barcę będzie KOSZTOWAŁO ZWOLNIENIE Xaviego! xD
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

HIT! Tyle Barcę będzie KOSZTOWAŁO ZWOLNIENIE Xaviego! xD

Ten BYŁY gracz Barcy ROBI WSZYSTKO aby wrócić na Camp Nou!
-
+37
+37
+
Udostępnij
Grafiki
18-05-2024

Ten BYŁY gracz Barcy ROBI WSZYSTKO aby wrócić na Camp Nou!

FORMA FIZYCZNA Ardy Gulera!
-
+17
+17
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

FORMA FIZYCZNA Ardy Gulera!

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...
-
+36
+36
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

MINA już ZWOLNIONEGO (?) Xaviego dziś rano w Barcelonie...

FORMA FIZYCZNA Niklasa Sule na 2 tygodnie przed finałem LM O.o
-
+38
+38
+
Udostępnij
Grafiki
17-05-2024

FORMA FIZYCZNA Niklasa Sule na 2 tygodnie przed finałem LM O.o

Główny kandydat na trenera Barcelony. Deco wkracza do akcji!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Główny kandydat na trenera Barcelony. Deco wkracza do akcji!

Słynny klub chce Xaviego. Jest ich numerem jeden!
-
+1
+1
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Słynny klub chce Xaviego. Jest ich numerem jeden!