I polosowane! Tak prezentuje się 1/8 Ligi Europy
I wylądował. Znaczy się wylosował. W szwajcarskim Nyonie, który stał się już stałą bazą do losowania rozgrywek europejskich pucharów. Dziś znowu Giorgio Marchetti poprowadził ceremonię nie gorzej niż obecny prezes FIFA Gianni Infantino, który stał się już legendą losowań. Losowanie 1/8 Ligi Europy dały nam ciekawe pary i okazuje się, że będzie można czekać na czwartkowe mecze z wypiekami na twarzy (w końcu!)
Lazio - Dynamo Kijów
Ekipa Lazio ograła FCSB w rewanżu.Wydawałoby się to formalnością, ale lekko skompromitowali się w Bukareszcie. Przy okazji mają niesamowite szczęście w losowaniu. Bo jak inaczej powiedzieć na to, że ich rywalem jest drużyna Dynama Kijów? Drużyna ze stolicy Ukrainy nie ograła AEK, które de facto nie przegrało ani jednego meczu w LE, ale zasadą bramek na wyjeździe zameldowała się dalej. Nie będą oni narzekali na zmęczenie bo liga ukraińska wystartowała tydzień temu i mają oni pecha, że pierwszy mecz jest w Rzymie, bo tam pewnie Lazio wszystko rozstrzygnie, a między meczami, Biancocelesti mają starcia z Juventusem (H), Cagliari (A) i Bologna (H). Jedyne co może zaburzyć eytm drużyny z północnej części Rzymu to wyjazd na Ukrainę, który zabierze sporo czasu.
Nasz typ: awans Lazio.
RB Leipzig - Zenit
RB Lipsk pisze swoją historię. Aczkolwiek w czwartkowym meczu z Napoli nie pokazali się najlepiej, bo przybysze spod Wezuwiusza zagrali lepiej od nich na Red Bull Arena i dopełnili formalności - odpadli z LE. Lipsk z tego tytułu może stanąć naprzeciwko kolejnego wyzwania jakim jest ogranie Zenitu. Drużyna z St. Petersburga wyeliminowała Celtic z dalszej gry w pucharach i teraz mają szansę pokazać się na tle porządnego rywala. Młodzi gracze z Lipska mają nadzieję na korzystny dla nich wynik, nawet pomimo tego, że w Bundeslidze jest straszny ścisk, bo oni są głodni gry i pokazania się światu. Lipsk nie będzie miał łatwego terminarza, ponieważ o ile grają pierwszy mecz u siebie to potem czekają ich wyjazdy do Stuttgartu i właśnie do Petersburga, a potem jest arcyważny mecz w lidze z Bayernem. A Zenit ma to szczęście, że rosyjska Premier Liga startuje w marcu i mogą na spokojnie podejść do sezonu.
Nasz typ: awans RB Leipzig.
Atletico Madryt - Lokomotiv Moskwa
"Puchar g..."! Tak grzmiał Gabi w momencie gdy Atletico odpadało z fazy grupowej Ligi Mistrzów. I tak samo powinien grzmieć cały czas, bo jego Atletico przeszło dalej. Nie mieli innej opcji, ponieważ gdy dostaje się FC Kopenhagę to awans powinien być dla nich czymś normalnym. I tym razem to powinno się ziścić. Nawet jeśli dla Rojiblancos ważniejsza będzie pogoń w lidze za Barceloną, do której tracą 7 punktów i depczą im po piętach (w końcu ta Barcelona musi złapać kryzys formy). Przejście Lokomotivu powinno być czymś oczywistym, nawet jeśli Kolejarze wyglądali najlepiej ze wszystkich Rosyjskich drużyn. W końcu niecodziennie eliminuje się Niceę z Ligi Europy. Mimo to ciężko stwierdzić czy dla Atletico są oni jakimkolwiek zagrożeniem. Na Metropolitano może się przesądzić cały wynik dwumeczu, a Atleti czeka jedynie długi lot do Moskwy i z powrotem.
Nasz typ: awans Atletico.
CSKA Moskwa - Olympique Lyon
Lyon dla wielu może być czarnym koniem rozgrywek LE. Tu już nie ma mowy o czarnym koniu. Lyon jest jednym z faworytów przy dobrym losowaniu dalej nawet do gry w finale, który swoją drogą odbędzie się na ich stadionie. Wypadli oni TOP3 w Ligue 1, a mierzą dalej w Ligę Mistrzów, więc przez LE to droga na skróty. Los rzucił im drużynę CSKA Moskwa, która jak wiemy jeszcze nie rozpoczęła sezonu ligowego i do dwumeczu podejdą zmotywowani. Wojskowi nie mieli ciężkiej drogi w 1/16 bo ograli Crveną Zvezdę Belgrad i teraz nie planują wyjść ze strachem w oczach na faworytów z Lyonu. W końcu pierwszy mecz jest u nich co jest sporą przewagą nad OL. Lyon, który po rewanżu będzie miał ważny wyjazd w lidze do Marsylii nie może pozwolić sobie na mocną wpadkę u siebie, a z Moskwy muszą wywieźć przynajmniej gola na wyjeździe co będzie już połową sukcesu.
Nasz typ: awans OL.
Marsylia - Athletic Club
Bilbao nie ma o co grać w lidze w tym sezonie. Są słabi, bliżej im do spadku niż do strefy pucharowej i jak co roku będą musieli walczyć tym co mają. Los rzucił ich do Marsylii, która powoli zaczyna odzyskiwać godność i pnie się coraz wyżej w tabeli Ligue 1 i to właśnie ekipa ze Stade Velodrome jest faworytem spotkania. Aczkolwiek muszą roztrzygnąć dwumecz u siebie, żeby na San Mames jechać z zaliczką i dowieźć awans najmniejszym nakładem sił, bo potem czeka ich powrót do siebie, gdzie będzie czekał na nich Lyon i będzie to Les Phocéens mecz o 3. miejsce w lidze francuskiej. A Bilbao? Bilbao w teorii nie ma nic do stracenia, ale w praktyce brak im argumentów i materiału ludzkiego w starciu z podopiecznymi Rudiego Garcii.
Nasz typ: awans OM.
Sporting CP - Viktoria Pilzno
Zdecydowanie najnudniejsza para ze wszystkich rozlosowanych. Sporting i Viktoria. Sporting który rozegrał prawdziwe partidazo w dwumeczu i udowodnili, że na sztucznej murawie nie traci się połowy umiejętności gry w piłkę nożną i da się takiej Astanie strzelić 3 gole (pozdrawiamy Legię Warszawa). A to, że w rewanżu Astana napsuła im krwi to inna sprawa, a awans Lwów był pewny. Z kolei Viktoria to właśnie drużyna, która powinna stanowić przykład dla polskich klubów jak zarządzać wszystkim dookoła. W swoim dwumeczu mieli sporo szczęścia bo wyeliminowali Partizan w ostatnich minutach meczu u siebie. I w jakiś sposób trafili na łatwych rywali, ale nie można dać im szans ze Sportingiem, nawet jeśli jeszcze w lidze nie przegrali. Nie ta sama klasa co trzecia siła w Portugalii.
Nasz typ: awans Sportingu.
Borussia Dortmund - RB Salzburg
Borussia to przykład jak mieć więcej farta niż rozumu i tego, że niewykorzystane akcje się mszczą. Alejandro Gomez mógł zamknąć dwumecz, ale zawalił akcję, a potem BVB szybko wyrównali bo przypadkowym golu. A skoro oni potrafili być gorsi od Atalanty to widać, że ta drużyna jest po prostu słaba i drugie miejsce w Bundeslidze to zakłamuje. Jednakże z drużyną RB Salzburg nie powinni mieć problemów. To prawda, że Salzburg wyeliminował Real Sociedad, ale podopieczni Sacristana są jeszcze bardziej żałośni niż ich rywale z Baskonii czyli Bilbao. Siostrzana drużyna Lipska nie ma raczej większych szans z BVB, które zamelduje się w następnej fazie.
Nasz typ: awans BVB.
AC Milan - Arsenal FC
Najlepsze zostawili na koniec. Creme de la creme 1/8 finału, starcie, które jeszcze 6 lat temu awizowalibyśmy jako mecz Ligi Mistrzów. Milan i Arsenal czyli upadłe legendy zetrą się ze sobą już tak wcześnie w LE co daje ciekawe widowisko. Widowisko awizowane w tym momencie jako mecz "kto jest mniejszym memem". To prawda obydwie drużyny zawodzą i mogą zapomnieć o awansie do Ligi Mistrzów przez swoje ligi, czyli trzeba tylnymi drzwiami. Aczkolwiek jak Milan wykorzysta potknięcia rywali w lidze i będzie dalej tak iść to może jeszcze dadzą radę. Arsenal niestety nie. Pierwszy mecz odbędzie się na San Siro i będzie on kluczowy patrząc na to jak podejdzie do niego Arsene Wenger i kogo wystawi w pierwszym składzie. Bo na Emirates są zdecydowanymi faworytami, a Milan ma ostatnio prawdziwy maraton, bo mecze z Romą, Lazio, Interem i od razu Arsenal. I z Milanu w 2018 roku nie można się specjalnie śmiać bo od 11 meczów jest niepokonany. Arsenal gra w kratkę i ma dużo więcej do stracenia w przypadku porażki z Milanem. Bo jakościowo Arsenal jest silniejszy, ale z drugiej strony Milan z meczu na mecz gra coraz lepiej i jakoś wygląda. Arsenal ma w ten weekend finał Pucharu Tymb... znaczy Carabao Cup i średnio trudny terminarz w lidze pomiędzy spotkaniami z Milanem + rewanż u siebie. I tutaj ciężko. Naprawdę ciężko jest określić szansę jednych czy drugich, bo to troszkę "mały finał".
A nasz typ to proporcje 45/55 na niewielką korzyść Arsenalu.