Kolejny POLAK do Fiorentiny? Ma zastąpić Vlahovicia
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin bardzo przyspieszyła sprawa transferu Dusana Vlahovicia. Okazuje się, że Serb prawdopodobnie jeszcze tej zimy opuści Fiorentinę, zostawiając ją w połowie sezonu i to na dodatek na korzyść Juventusu. "Viola" musi więc szukać sobie jego następcy, choć już dobrze wie, że w styczniu nikogo na poziomie bałkańskiego napastnika nie pozyska. W związku z tym rozgląda się za snajperami z nieco niższej półki. Jednym z nich jest kolejny Polak.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nie tak dawno przecież szeregi "Violi" zasilił Krzysztof Piątek. Przy jego transferze było jednak jasno powiedziane, że jest on sprowadzany jako zmiennik Serba. Gdy ten odejdzie, szanse na pierwszy skład będą większe, choć rywalizacja może się okazać nieco mniej przyjemna, bo niewykluczone, że Piątkowi przyjdzie się bić o wyjściową jedenastkę z Arkadiuszem Milikiem. Jak podaje Gianluca di Marzio, to właśnie on i reprezentujący barwy FC Basel Arthur Cabral są najpoważniejszymi kandydatami do zastąpienia Vlahovicia.
Di Marzio: Arthur Cabral lub Arkadiusz Milik celami Fiorentiny na zastąpienie Dusana Vlahovicia.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) January 24, 2022
Ależ to będzie hit, jak Fiorentina zastąpi takiego kozaka duetem Milik&Piątek.
Wyciągnięcie Brazylijczyka może być jednak dla "Violi" bardziej problematyczne niż pozyskanie Polaka. Cabral już w tym sezonie nastrzelał aż 27 bramek, a dodatkowo ma 23 lata, więc sprowadzenie go w środku rozgrywek byłoby piekielnie drogie, o ile w ogóle Szwajcarzy by na nie przystali. Milik natomiast bez żalu byłby puszczony przez Marsylię za kilkanaście milionów euro. Biorąc pod uwagę fakt, że działaczom z Florencji nie zostało dużo czasu do końca okienka transferowego, faktycznie wydaje się, że zdecydują się na łatwiejszego do sprowadzenia Polaka.