Bale "pasożytem"? Walijczyk stanowczo odpowiada krytykom
Gareth Bale niemalże w pojedynkę zapewnił wczoraj Walijczykom awans do finału ich części drabinki barażowej. Strzelił 2 gole, w tym jednego wyjątkowo pięknego z rzutu wolnego. Był najlepszym zawodnikiem na boisku pomimo tego, że w tym sezonie praktycznie wcale nie gra w barwach Realu Madryt. Taki występ doprowadził do skrajnych emocji prasę sympatyzującą z Realem. Marca w jednym z artykułów nazwała go "walijskim pasożytem". Zawodnik nie pozostawił tego bez odpowiedzi.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Bale wydał dziś obszerne oświadczenie, w którym, oprócz wyrażenia swojego obrzydzenia takim sposobem określenia go w mediach, zwrócił uwagę na ważny problem. Walijczyk podkreślił, że dzisiejsze media pozwalają sobie na zbyt wiele. Gdy zawodnikowi idzie, wychwalają go pod niebiosa wręcz przesadnie. Z kolei gdy ma gorszy okres, jest mieszany z błotem. Skrzydłowy stwierdził, że taka presja medialna potrafi złamać psychikę zawodnika i niejedną zniszczoną ma już na koncie. Kwitując, stwierdził, że dziennikarze dobrze powinni wiedzieć, kto w takiej sytuacji naprawdę jest pasożytem.
— Gareth Bale (@GarethBale11) March 25, 2022
Nie ma wątpliwości, że Walijczyka faktycznie można postrzegać tak, jak o nim napisano. Sam sobie na to zasłużył. Niemniej jednak nie sposób nie przyznać racji piłkarzowi, który mówi o druzgocącym w skutkach wpływie mediów na zdrowie psychiczne sportowców. Wyraził głęboką nadzieję, że jego dzieci będą żyły w świecie, w którym przepisy regulujące pracę dziennikarzy będą na tyle restrykcyjne, że nie pozwolą im na tak brutalne, a przy tym bezkarne obrażanie piłkarzy. Tym bardziej że większość medialnych oczekiwań, za nie spełnienie których ci zawodnicy są linczowani i tak jest nierealna.