Frank De Boer zwolniony z Crystal Palace
Poniedziałek to dla większości ludzi najstraszniejszy z dni. Trzeba wstać do pracy po weekendzie. Już dzięki Michałowi Kucharczykowi dowiedzieliśmy się, że z takimi obowiązkami problem mają nawet piłkarze, choć wykonują zawód marzeń. Prawdopodobnie, podobnie myślą też menedżerowie, ale dla jednego z nich męczarnie całe szczęście się już skończyły. Frank De Boer został bowiem zwolniony z Crystal Palace po zaledwie 78 dniach!
Orły w okolicach południa podały na swojej oficjalnej stronie, że zakończyły współpracę z holenderskim szkoleniowcem. W bardzo krótkim wpisie Crystal Palace wspomniało, oczywiście tylko kurtuazyjnie, a może nawet nieco ironicznie, że dziękuje De Boerowi za ciężka pracę włożoną w zespół. Standardowo w takich przypadkach, życzono mu również szczęścia w przyszłych wyzwaniach.
De Boer od pierwszej kolejki, kiedy niespodziewanie przegrał z Huddersfield, był faworytem bukmacherów do zwolnienia. Od tamtego momentu jego zespół wciąż nie zdobył ani jednego punktu, mało tego, nie strzelił nawet bramki, przy siedmiu straconych.
Czy działacze Crystal Palace podjęli dobra decyzję? Wydaje się ona być zbyt pochopna. 78 dni to niewiele, jeśli De Boer chciał zaimplementować swój konkretny styl gry, to trzeba liczyć się z tym, że to potrwa. Piłkarze muszą się ograć z nową taktyką. Niektórzy z nich byli wystawiani na nietypowych dla siebie pozycjach. Fosu-Mensah grał jako środkowym lub prawy obrońca, podczas gdy w United najczęściej był defensywnym pomocnikiem. Być może nie odpowiadało to piłkarzom, ale nie mamy żadnych informacji mówiących o ewentualnym konflikcie wewnątrz drużyny.
Jest to na pewno przygnębiające dla Holendra, tym bardziej, że rok temu wyrzucono go z Interu po ledwie 85 dniach. Człowiek, który po ogromnych sukcesach w Ajaxie zapowiadał się na świetnego europejskiego menedżera zderzył się z wielką piłką, jak Celia Jaunat z brytyjską pogodą. Choć nie skreślajmy go jeszcze do końca, na pewno dostanie jakąś szansę, by się odbudować.