Balotelli oskarżony o gwałt!
Mario Balotelli spokojnie mógłby być obecnie jednym z najlepszych zawodników na świecie, gdyby tylko miał trochę więcej oleju w głowie. Włoch wolał jednak głupoty od treningów i szybkie życie od sukcesów, przez co jego karierę można nazwać co najwyżej przyzwoitą. Problem w tym, że nie można tym epitetem już określić jego pozaboiskowych zachowań, ponieważ te bywają nieraz karygodne. Istnieje prawdopodobieństwo, że dopuścił się kolejnego takiego czynu, gdyż właśnie oskarżono go o gwałt i to jeszcze na nieletniej.
Już w sobotę mecz Chelsea vs Tottenham! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje "Nice-Matin", właśnie wszczęto śledztwo w sprawie wyżej wymienionego przestępstwa, o które Balotelli został oskarżony przez szesnastolatkę. Miała ona już złożyć konkretne zeznania w tej sprawie. Dziewczyna twierdzi, że nawiązała z Włochem bliższy kontakt przez Instagrama, a następnie spotkała się z nim w jednym z klubów z Nicei. Bawili się przez większość wieczoru, spożywając przy tym alkohol. Na sam koniec napastnik miał zaprowadzić dziewczynę w ustronne miejsce i zmusić do stosunku.
Co ciekawe, Włoch miał przyznać się do uprawiania z nią seksu, ale już jego wersja zdarzeń brzmi zdecydowanie inaczej. Balotelli twierdzi bowiem, że już przy pierwszym spotkaniu zapytał się dziewczyny o wiek, a ta rzekomo pokazała mu fałszywy dowód, który wskazywał na to, że jest pełnoletnia. W trakcie wspomnianej imprezy młodociana miała sama się do niego dobierać, by w końcu zasugerować seks w bardziej ustronnym miejscu.
— Get French Football News (@GFFN) February 20, 2020
Kilka miesięcy po tym zdarzeniu do Włocha miał odezwać się prawnik dziewczyny, który zażądał 100 tysięcy euro w zamian za zachowanie milczenia. Napastnik oczywiście na to nie przystał, dlatego sprawa została skierowana na drogę sądową. Nie sposób na razie stwierdzić, która ze stron ma rację. Od tego jest zresztą sąd, który zacznie zajmować się sprawą w marcu, dlatego na jakiekolwiek rozstrzygnięcia będziemy musieli trochę poczekać.