Przyszłość LEWEGO rozstrzygnięta!
Każdego lata pojawiają się jakieś informacje na temat ewentualnego transferu Roberta Lewandowskiego. Te zwykle dotyczyły mitycznego już przejścia do Realu Madryt, które nigdy nie nastąpiło, ale w tym okienku miał miejsce pewien zwrot akcji. Madrytczycy już się Polakiem nie interesowali, za to pytać o niego miały zespoły z Premier League. Media wspominały o transferowych podchodach Chelsea oraz Manchesteru City.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Dla obydwu klubów starzejący się napastnik miał być tylko planem B. "Obywatele" rozpatrywali go jako alternatywę dla ewentualnego fiaska związanego z transferem Harry'ego Kane'a. To w końcu Anglik był ich priorytetem. "The Blues" z kolei zainteresowali się Lewandowskim, gdy okazało się, że Haaland będzie wręcz nieludzko drogi i nie da się zapłacić za niego takich pieniędzy tego lata. W żadnym wypadku nie doszło jednak do konkretniejszych negocjacji z Bayernem oraz przedstawicielami Polaka i jak się okazuje, już do nich nie dojdzie.
Bayern president Herbert Hainer to Spox: “Robert Levandowski will play for Bayern until June 2023. He has a contract and he’s staying here. We’re not looking for a new striker”, he told @kerry_hau. ⚪️🔴 #Bayern #CFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 28, 2021
Prezydent Bayernu jasno oznajmił w rozmowie z niemieckim Spox, że kontrakt Polaka jest ważny do końca czerwca 2023 roku i wcześniej napastnik zespołu nie opuści. Dodał, że cały klub jest bardzo zadowolony z Roberta i nikt w klubie nawet nie ma ochoty myśleć o nowym napastniku. Warto zaznaczyć, że ta wypowiedź wcale nie potwierdza tego, że "Lewy" zagra w Bayernie jeszcze tylko przez 2 sezony. W tak zwanym międzyczasie może przecież dojść do kolejnego przedłużenia umowy. Być może już nigdy nie zobaczymy Roberta w innych barwach klubowych.