Arsenal nie składa broni. Będzie dalej walczył o transfer pomocnika
Arsenal już zdążył zrobić niezłe zakupy w tym okienku. Sprowadzono w końcu młodego, lewego obrońcę w postaci Nuno Tavaresa. Przyszedł perspektywiczny, defensywny pomocnik z Anderlechtu, Albert Lokonga oraz dogadano przesadnie drogi, ale jednak ciekawy transfer Bena White'a. "Kanonierzy" nie zamierzają jednak na tym poprzestawać, bo wciąż wierzą, że uda im się sfinalizować transakcję z udziałem pomocnika, który już robił furorę w ich trykocie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Mowa konkretnie o Martinie Odegaardzie. Norweg był przecież wypożyczony do Arsenalu i zachwycił sobą całą, czerwoną część Londynu. Jak podaje Fabrizio Romano, "Kanonierzy" wciąż uważają go za priorytet i regularnie monitorują jego sytuację, sprawdzając, czy aby Real jednak się nie rozmyślił. W pierwszej chwili bowiem "Królewscy" ściągnęli go z wypożyczenia, nie godząc się na to, by Arsenal go wykupił, bo Norweg ma być w tym sezonie istotną część zespołu. Niewykluczone jednak, że coś się jeszcze w tej kwestii zmieni. Carlo Ancelotti będzie w stanie podać ostateczną decyzję w tej sprawie dopiero pod koniec okresu przygotowawczego.
Arsenal always had clear position regarding Martin Ødegaard. He’s always been considered the main target as number 10 - also if ‘complicated’. ⚪️🔴 #AFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 29, 2021
...but if Real Madrid decide to let Ødegaard leave, Arsenal will be ready to make a proposal to sign Martin on permanent deal. https://t.co/YmC4xBtIhT
Jeśli faktycznie okaże się, że Real zmieni plan co do Odegaarda, Arsenal momentalnie się na niego rzuci. "Kanonierom" bardzo na nim zależy, bo przecież od kilku sezonów borykają się z brakiem kreatywnego rozgrywającego. Norweg świetnie by tę lukę zapełnił, a ze względu na swój wiek, mógłby stać się w nadchodzących latach jeszcze lepszy. Śmiało ma papiery na to, by stać się najistotniejszym Skandynawem w historii Arsenalu, bijąc przy tym nawet legendarnego Freddy'ego Ljungberga. No, tylko najpierw musi w ogóle na The Emirates trafić.