Hitowy transfer stopera coraz bliżej. Ile w końcu zapłaci Chelsea?
Parę dni temu Fabrizio Romano zawiadomił, że Chelsea wszelkie swoje transferowe działa skierowała na Sevillę. "The Blues" chcą bowiem tego okienka sprowadzić dobrego, młodego i najlepiej drogiego zawodnika, a że z Haalandem i Chiesą się nie udało, to za cel obrali sobie teraz Julesa Kounde. Niewykluczone, że akurat ten transfer uda się dopiąć, bo do ustalenia pozostała już tylko cena.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Rozmowy z piłkarzem miały bowiem przejść gładziutko. W kwestii jego kontraktu wszystko ma być już ustalone, a sam zawodnik jest rzekomo niezwykle podekscytowany tym kierunkiem transferu i jemu samemu zależy na tym, by transakcję sfinalizować. Zanim jednak do tego dojdzie, Chelsea musi znaleźć konsensus z Sevillą w sprawie sumy odstępnego, a z tym może jeszcze trochę zejść, bowiem obydwa kluby proponują dwa różne rozwiązania tej kwestii.
Fabrizio Romano: Jeżeli Kurt Zouma ma być włączony w transakcję za Julesa Koundé, Sevilla oczekuje dodatkowych 45-50 mln €. #Chelsea oferuje 30-35 mln €. 🔵
— Damian Urbaniak (@D_Urbaniak93) July 29, 2021
22-latek jest zdeterminowany by dołączyć do drużyny Thomasa Tuchela. #jejwysokość #kanałangielski pic.twitter.com/5vxsED0iYw
Andaluzyjczycy wolą, by zapłacono im kwotę, która widnieje w klauzuli odstępnego Francuza. Ta wynosi aż 80 milionów euro. Chelsea, choć prawdopodobnie ją na to stać, nie chce zgadzać się na aż tyle. Woli z kolei zapłacić sporo mniej, ale dodatkowo dorzucić do transakcji jednego ze swoich zawodników. Wstępnie zaproponowała Kurta Zoumę, który mógłby bezpośrednio wypełnić lukę po Kounde, dzięki czemu Sevilla nie musiałaby szukać następcy. Klub z Andaluzji jest nawet w stanie przystać na ten pomysł, ale oczekuje dopłaty znacznie większej od tej, którą proponują "The Blues". Ci chcą dorzucić do Zoumy jakieś 30 milionów euro, a Hiszpanie żądają przynajmniej 40, a najlepiej 50 baniek. Jest więc jeszcze nad czym negocjować, ale możemy spodziewać się, że akurat do tej transakcji dojdzie, a obydwa zespoły spotkają się gdzieś pośrodku, bo zarówno Chelsea, jak i samemu Kounde na dopięciu tego transferu bardzo zależy.