Atletico ma alternatywę dla Trippiera
Od kilku dobrych tygodni mówi się, że Manchester United negocjuje z Atletico w sprawie Kierana Trippiera. Anglikom bardzo zależy na sprowadzeniu obrońcy, ale rozmowy nie posuwały się zbytnio do przodu ze względu na pieniądze, których "Rojiblancos" oczekują. Wydaje się jednak, że "Czerwone Diabły" zbliżają się do konsensusu w tej sprawie, bowiem madrytczycy mają rzekomo już szukać zastępcy Trippiera.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Jak podaje "AS", pierwszy kandydat już został wytypowany. Jest nim Alessandro Florenzi. Włoch ostatni sezon grał w PSG, ale był do niego jedynie wypożyczony z Romy. Francuzi się zdecydowali się na przedłużenie współpracy, a obrońca nie bardzo też widzi siebie w Rzymie, tym bardziej że Mourinho nie zamierza na niego regularnie stawiać, więc defensor chętnie rozważa różne opcje transferowe. Na razie nie wiadomo jednak, na jakiej zasadzie Włoch miałby się przenieść do Madrytu. W grę może wchodzić zarówno kolejne wypożyczenie, jak i transfer definitywny, bo obrońca specjalnie drogi być nie powinien.
🗞️| Atletico Madrid are looking at Florenzi as a possible replacement of Kieran Trippier, who is in advanced talks with Manchester United. He is not in Mourinho’s plans and is set to leave Roma this summer. #atmlive [@NicoSchira🇮🇹] pic.twitter.com/K99lz5g5HN
— Atletico Universe (@atletiuniverse) August 2, 2021
Nie oznacza to jednak, że nie okaże się przydatny. Swoją charakterystyką gry bardzo pasuje do Trippiera. Podobnie jak Anglikowi, jemu również nie robi różnicy, czy gra w formacji z czwórką, czy z piątką obrońców. Również ma bardzo silne inklinacje ofensywne i też jest już dosyć doświadczonym graczem, co wyeliminuje prawdopodobieństwo popełniania głupich błędów, których przecież Diego Simeone szczególnie nie cierpi. Kto wie, być może "Cholo" byłby w stanie wycisnąć z niego najlepsze soki dopiero w tym momencie kariery?