KANE idzie na wojnę! Będzie chciał wymusić swój transfer
Jeszcze przed EURO mówiło się, że Manchester City będzie chciał tego lata sprowadzić zarówno Jacka Grealisha, którego transfer jest właśnie finalizowany, jak i Harry'ego Kane'a. Tottenham nie chciał jednak puszczać Anglika i to pomimo faktu, że napastnik rzekomo ustalił z działaczami klubu, że po kolejnym sezonie bez trofeów ci pozwolą mu odejść. Kane został więc pozostawiony bez wyboru i to zmusiło go do podjęcia drastycznych kroków.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Wszystko wskazuje bowiem na to, że Anglik rozpoczął strajk, który ma na celu wymuszenie przeprowadzki do Manchesteru. Brytyjskie media z miejsca doniosły bowiem, że napastnik nie pojawił się na dzisiejszym treningu "Kogutów", choć właśnie dziś miał wrócić z urlopu i na nim być. Na początku nie można było założyć, że chodzi o strajk, bo pojawiały się także głosy, które twierdziły, że nieobecność Kane'a wynika z konieczności odbycia testu covidowego. Wychodzi jednak na to, że powodem jego nieobecności nie jest oczekiwanie na negatywny wynik.
🚨 BREAKING 🚨
— Football Daily (@footballdaily) August 2, 2021
Harry Kane has not shown up for Tottenham training this morning
He was due to return to Hotspur Way this morning following a short holiday pic.twitter.com/gXBVpjgrtZ
Tak przynajmniej twierdzi Fabrizio Romano, który widocznie już rozpuścił swoje macki i dowiedział się, że brak Kane'a na treningu wynika tylko i wyłącznie z jego decyzji. Wirusowe procedury nie miały na to wpływu. Śmiało możemy więc już mówić o strajku. Anglik ma powoływać się na wyżej wspomnianą, nieformalną umowę z działaczami klubu, którzy mieli obiecać mu transfer.
Confirmed. Harry Kane has NOT shown up for Tottenham training, as @skysportspaulg revealed. Been told it’s Harry Kane choice and not related to Covid test. ⚪️ #THFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 2, 2021
Kane is assuming that he has had a ‘gentlemen agreement’ with the club since one year to leave Spurs this summer.
Jeśli doszło już do takich metod, trudno wyobrazić sobie, by Kane ostatecznie w klubie pozostał. Niedaleka historia pamięta kilka takich przypadków, chociażby te z udziałem Aubameyanga lub Dembele. Zawsze kończyły się one wymuszeniem transferu, ale pozostawiały przy tym spory niesmak. W tym wypadku ewentualny smród będzie jednak winą "Kogutów", a nie piłkarza. Kane przez lata wypruwał sobie flaki, ciągnąc za uszy cały Tottenham. Pomimo takich starań nie udało mu się zdobyć choćby jednego trofeum. Transfer do zespołu, który zagwarantuje mu sukcesy należy mu się więc jak psu buda. To nie on pokazuje się teraz ze słabej strony, a włodarze Tottenhamu, którzy mają gdzieś jego zasługi i traktują go niemalże niczym swoją materialną własność. No i na co to komu? Przecież można było na samym początku dogadać hitowy transfer, zarobić krocie i mieć problem z głowy.