OFICJALNIE: Holandia TRZECI RAZ zatrudnia tego samego selekcjonera
Reprezentacja Holandii była pierwszą kadrą po EURO 2020, która zdecydowała się na zwolnienie selekcjonera. To nie mogło nikogo dziwić, bowiem Frank de Boer był mocno krytykowany i ostatecznie udowodnił, że nie potrafi wykorzystać pełni potencjału swojego zespołu. Od samego początku było też wiadomo, że jest opcją mocno awaryjną, gdyż zatrudniono go tylko dlatego, że Ronald Koeman wybrał Barcelonę na sezon przed EURO.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W związku z tym, po niemalże zmarnowanym dla kadry roku, Holendrzy zwrócili się po pomoc do starego znajomego. Dziś oficjalnie ogłoszono bowiem, że reprezentację Holandii obejmie Louis Van Gaal. On i jego asystenci podpisali umowy, które wygasną zaraz po mundialu w Katarze. Można więc przypuszczać, że to kolejna, tymczasowa opcja dla kadry "Oranje", choć na pewno nieco lepsza od tej poprzedniej.
Stało się. Louis van Gaal został ponownie selekcjonerem Oranje. Asystentami będą Danny Blind, Henk Fraser i Frans Hoek. https://t.co/T3z48K4f5K
— Holenderski Futbol (@PilkawHolandii) August 4, 2021
Wciąż jednak daleko jej do idealnej. Van Gaal ma na koncie sporo tytułów i jest bardzo doświadczony, a wzbogacił się o asystentów, którzy mogą powiedzieć o sobie to samo. Problem w tym, że te czynniki nie zawsze przekładały się na wyniki reprezentacji. W sztabie znalazł się chociażby Danny Blind, który też był swego czasu selekcjonerem kadry, ale pod jego wodzą "Oranje" byli najsłabsi od lat. Był współodpowiedzialny za brak awansu na EURO 2016 i mistrzostwa Świata w Rosji. Sam Van Gaal prowadził kadrę dwukrotnie i z sukcesami też bywało różnie. Co prawda w 2014 roku w Brazylii wywalczył z kadrą brązowy medal na mundialu, ale w trakcie pierwszej kadencji, trwającej w latach 2000-2002 nie ugrał nawet awansu na czempionat w Korei i Japonii. Nowy sztab jest więc wybuchową mieszanką, która równie dobrze może przynieść sukcesy, jak i spektakularną klęskę.