Atletico wykupi sensację LaLiga i IGRZYSK W TOKIO
Póki co Atletico wychodzi z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia i jedynie delikatnie wzmacnia swój zespół. Do tej pory "Rojiblancos" przeprowadzili tylko jeden transfer z udziałem Rodrigo De Paula. Jak się okazuje, teraz są bliscy finalizacji kolejnego, bardzo sensownego, a wcale nie drogiego wzmocnienia. Ci to mają łeb do interesów, co nie Panie Bartomeu?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Darujmy sobie jednak przytyki w stronę kibiców Barcelony, bo ci w ostatnich dniach naprawdę mają ciężko. Skupmy się więc na tym jak ciężko będą mieli, gdy ich zespół zmierzy się z Atletico wzmocnionym o Rafę Mira. Tak, bo to właśnie o finalizację jego transferu chodzi. Jak podaje Fabrizio Romano, "Rojiblancos" właśnie dopinają sprowadzenie hiszpańskiego napastnika z Wolverhampton. "Marca" dodaje, że cała transakcja ma zamknąć się w 15 milionach euro. Jeśli faktycznie okaże się, że Mir został sprowadzony tylko za tyle, "Los Colchoneros" będą mogli pochwalić się kolejny, świetnym zawodnikiem wyrwanym na promocji.
Atletico Madrid are set to complete the agreement with Wolverhampton to sign Rafa Mir. Negotiations now at final stages, as @marca confirmed. ⚪️🔴 #Atleti
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 6, 2021
Rafa Mir already has personal terms agreed with Atléti. Bernardo Silva, another player to keep an eye on for La Liga clubs.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że już Rodrigo De Paul mógłby być 20 baniek droższy. Mir też śmiało powinien kosztować więcej, tym bardziej po tym, co prezentował przez ostatnie 12 miesięcy. Tu już nawet nie chodzi o ćwierćfinał Igrzysk, który w pojedynkę wygrał męczącym się przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej Hiszpanom. Mir, będąc wypożyczonym do Hueski, która ostatecznie spadła z LaLiga, strzelił w jej barwach 13 goli, podczas gdy reszta kolegów łącznie zdobyła ich 21. Tym samym napastnik pokazał, że znajduje się przynajmniej dwie półki za nisko, a transfer do dużo lepszej ekipy należy mu się jak psu buda. No i wreszcie go dostanie.