Potrójna wymiana napastników dogadana. Transfer Abrahama na ostatniej prostej
Transfer Romelu Lukaku, która lada moment powinien być oficjalnie potwierdzony, okazał się być pierwszym ogniwem zamkniętej pętli domina. Inter musiał bowiem szukać zastępcy Belga i znalazł go w osobie Edina Dżeko. Wówczas bez snajpera została Roma, która tym samym również została zmuszona do szukania nowego strzelca. Gdzie go znalazła? W Chelsea.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Tak przynajmniej twierdzi Gianluca Di Marzio, który informuje, że "Giallorossi" dogadali już sprowadzenie Tammy'ego Abrahama. Co ciekawe, Anglik nie był od razu łączony z Romą, ale od samego początku miał być "tym, który zastąpi tego, który zastąpi Lukaku". Wcześniej bowiem w buty Belga wejść miał Duvan Zapata. Gdyby tak się stało, Anglik odszedłby do Atalanty. Inter jednak wybrał Dżeko, więc to Roma zgłosiła się po Abrahama. Wygląda to tak, jakby Chelsea przy dogadywaniu transferu Lukaku, w ramach argumentu negocjacyjnego, zapewniła Inter, że wciśnie Abrahama temu klubowi, który sprzeda "Nerazzurrim" nowego snajpera.
Roma have reached an agreement to sign Tammy Abraham, according to Di Marzio 👀
— Goal (@goal) August 10, 2021
He would be Jose Mourinho's most expensive signing this summer. pic.twitter.com/aleAbYlfv1
Biorąc jednak pod uwagę ofertę, o jakiej informuje Di Marzio, trudno mówić tu o faktycznym wciśnięciu. Bardziej będzie pasowało wyszarpanie, bo okazuje się, że Roma będzie musiała słono za ten transfer zapłacić. Konsensus osiągnięto rzekomo na poziomie 45 milionów euro, co wydaje się wręcz przesadą za Anglika, który co prawda jest jeszcze młody i utalentowany, ale już raczej na pewien poziom nie wskoczy. Co ciekawe, "Giallorossi" teraz będą musieli zapłacić jedynie 5 baniek, a resztę będą spłacali z biegiem miesięcy. Może więc być tak, że Abraham okaże się wielkim niewypałem, zanim zostanie spłacony choćby w połowie. Cóż to by była za inwestycja.