Atletico włącza się do walki o rozchwytywanego napastnika
Atletico jest w tym sezonie niezwykle powściągliwe w kwestii transferów, podobnie zresztą jak cała reszta hiszpańskich zespołów. "Rojiblancos" sprowadzili do tej pory tylko Rodrigo De Paula i młodziutkiego Marcosa Paulo wprost z ligi brazylijskiej. Okazuje się jednak, że szykują na to lato jedną bombę transferową. By ją jednak zdetonować, muszą wyprzedzić inne, zainteresowane tym samym grajkiem kluby.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Kto jest więc tak rozchwytywany? Dusan Vlahović, który według wielu jest obecnie drugim, najbardziej perspektywicznym napastnikiem w Europie, po Erlingu Haalandzie oczywiście. Pozyskaniem Serba na poważnie interesuje się już Arsenal i Tottenham. "Kogutom" będzie zależało na jego sprowadzeniu dużo bardziej, gdy już sprzedadzą Harry'ego Kane'a, bo Vlahović miałby zostać jego następcą. Wtedy też będą one już w posiadaniu ogromnych, zarobionych na Angliku pieniędzy i bez problemu będą w stanie spełnić wymagania finansowe Fiorentiny. Te nie są bowiem małe. "Viola" oczekuje od potencjalnych kupców ofert w okolicach 60 milionów euro.
Atlético Madrid are preparing a €50M offer for Dusan Vlahović. Fiorentina will make a decision with the player and his agent in the coming days. (Source: @DiMarzio) pic.twitter.com/WmuzFcOSur
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) August 12, 2021
Atletico musi więc się spieszyć. Jak podaje Gianluca Di Marzio, Hiszpanie mają już przygotowaną ofertę opiewającą na 50 baniek. Czy Włosi zejdą nieco z wymagań, by puścić Vlahovicia do LaLiga? Trudno powiedzieć, bo wystarczy im nieco poczekać, by więcej zapłacił im Tottenham. Poza tym, nie wiadomo w ogóle czy wspomniana przez włoskiego dziennikarza oferta zostanie złożona. Hiszpańskie źródła, chociażby "Mundo Deportivo", twierdzą bowiem, że "Rojiblancos" nie stać na takie propozycje. Kto jest więc lepiej poinformowany o finansach madrytczyków? Przekonamy się jeszcze w tym okienku.