Infantino szykuje nowe przepisy transferowe
Ostatnie dwa okienka transferowe niosły ze sobą kompletną rewolucję transakcji między klubami. Do gry weszły dużo większe pieniądze niż jeszcze rok wcześniej i skłamałbym, gdybym nie powiedział, że to przez PSG. Francuzi ustalili zeszłego lata trendy, od których nie sposób było odejść zimą, co potwierdza kwota odstępnego za Coutinho. FIFA na czele z Giannim Infantino chce dostosować się do nowego rynku tak, by móc regulować go przepisami, które są dostosowane do ogromnych sum. O planach wprowadzenia nowych zasad wypowiedział się Szwajcarski szef federacji w wywiadzie dla ESPN.
Odnotowaliśmy niemal dwukrotny wzrost obiegu względem zeszłych lat. Z jednej strony to dobrze, bo system jest zdrowy, jeśli przechodzi przez niego wiele pieniędzy. Z drugiej jednak niebezpiecznie wzrastają prowizje dla agentów, które osiągają już nawet 500 milinów dolarów. Nie może być tak, jeśli rekompensaty szkoleniowe wynoszą zaledwie 60 milionów. Praca agentów powinna być ograniczona jakimiś zasadami. Obecnie nie ma żadnych. Zgadzają się ze mną nawet agenci, z którymi rozmawiałem. Brak reguł sprzyja wszelkiego rodzaju korupcji.
Nie sposób nie zgodzić się ze Szwajcarem. Brak jakichkolwiek ograniczeń nie jest dobry, co skrzętnie wykorzystują ci bardziej sprytni agenci. Często jest przecież tak, że to oni, a nie podopieczni im piłkarze prokurują transfery, tylko po to, by zgarnąć ogromną prowizję. Przy użyciu odpowiednich reguł można byłoby to ograniczyć. Nie jest to jednak jedyna kwestia, która w swojej wypowiedzi porusza szef FIFA. Mówi również o długości okienka.
Podoba mi się to, co zaproponowało Premier League. Zaczynając sezon powinieneś mieć kompletny skład. To po prostu nie jest w porządku, gdy jesteś zmuszony po tygodniu od startu rozgrywek zmieniasz z jakichś powodów swój skład. Każde okienko powinno zamykać się wraz z końcem lipca.
Jest to kwestia bardzo kontrowersyjna, mająca tak wielu przeciwników, jak i zwolenników. Uważam jednak tak, jak Infantino. Rozgrywki powinny rozpoczynać się wtedy, kiedy kadry są już kompletne i zamknięte, tak by zawodnicy mogli skupić się już tylko i wyłącznie na grze.
Infantino dodał również, ale już bez konkretnych propozycji, że rozważy wprowadzenie limitów wynagrodzeń i zastanowi się nad ujednoliceniem przepisów dotyczących ilości krajowych zawodników grających w swoich rodzimych klubach. Co sądzicie na temat ewentualnych zmian? Zgadzacie się z nimi? Gdybyście mieli moc sprawczą, co byście zmienili, a czego nie ruszali wcale?