Jerome Boateng wreszcie znalazł klub! NIEOCZEKIWANY kierunek
Długo dziwiliśmy się, dlaczego Jerome Boateng wciąż jest bez klubu. Niemiec przecież jeszcze przed okienkiem dowiedział się, że Bayern nie przedłuży z nim umowy i spokojnie mógł tak się zakręcić, by już 1 lipca mieć nowego pracodawcę. Stoper cały czas powtarzał jednak, że ma czas i wykorzystuje go, by wybrać najodpowiedniejszego pracodawcę. Trudno teraz nie odnieść wrażenia, że chyba się trochę ze swoją wybrednością przeliczył, bo ostatecznie swój transfer dogadał na kilka chwil przed zamknięciem okna. I nie wygląda on imponująco.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Choć brakuje jeszcze oficjalnego potwierdzenia w tej sprawie, niemieckie media, na czele ze Sport1 podają, że Boateng dogadał swoje przenosiny do Olympique Lyonu. Według doniesień źródła, podpisał kontrakt, który zwiąże go z nowym zespołem na 2 kolejne sezony.
Sport1: Jerome Boateng przeszedł pomyślnie badania medyczne i podpisał umowę z Lyonem do 2023 roku. Lada moment powinna pojawić się oficjalna informacja ze strony francuskiego klubu.
— Gabriel Stach (@GabrielStachPL) September 1, 2021
Czy Lyon jest właśnie tą opcją, na którą Boateng czekał przez ponad 2 miesiące i którą skrupulatnie wyselekcjonował z dziesiątek innych ofert? Śmiem wątpić. Wydawało się, że dla tego stopera lepsze będzie dołączenie do jakiegoś przyzwoitego niemieckiego zespołu lub przeprowadzka do Premier League, gdzie mógłby pełnić rolę rezerwowego w czołowej ekipie. Takie opcje podobno były. Dlaczego więc Boateng zdecydował się na mniej oczywiste i w teorii mniej sensowne przejście do zespołu z szóstej ligi Europy, który będzie grał raptem w Lidze Europy? Tego pewnie nie dowiemy się prędko.