Co z przyszłością Marcelo? Przyszedł czas na wielkie zmiany!
Real znany jest z tego, że przestarzałych zawodników po prostu się pozbywa i to niezależnie od ich zasług. Zanosi się na to, że do bardzo długiej już listy gwiazdorów odprawionych ordynarnie z kwitkiem dołączy niedługo Marcelo, który przecież przez lata był nie tylko filarem defensywy, ale też istotnym elementem ofensywy "Królewskich". Od kilkunastu miesięcy nie sposób już jednak mówić o nim w ten sposób, a za parę kolejnych może już w ogóle nie być w kadrze.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W trakcie ostatniego programu "El Chiringuito" hiszpańscy eksperci wyjawili bowiem, że Real będzie próbował pozbyć się Marcelo już w zimowym okienku transferowym. Wynika to z decyzji Carlo Ancelottiego. Włoch, choć przecież sam dobrze wie, jak dobry potrafi być Brazylijczyk, miał mu już oznajmić, że raczej nie będzie korzystał z jego usług w tym sezonie. Ponad nim w hierarchii lewych obrońców jest bowiem nie tylko Ferland Mendy, ale już także Miguel Gutierrez, który całkiem przyzwoicie wszedł do zespołu w nowym sezonie.
🚨"ANCELOTTI le ha dicho a MARCELO que NO CUENTA con él"
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) September 13, 2021
¡Ojo a lo que desvela #INDA en #ChiringuitoInda! pic.twitter.com/Q4qv9dkCY8
Kontrakt Marcelo wygasa pod koniec trwających rozgrywek, więc jeśli Real nie wciśnie go komuś zimą, kompletnie nic na nim nie zarobi. Właśnie dlatego "Królewskim" będzie zależało na tym, by pozbyć się go już za kilka miesięcy. Sam zawodnik może już nie być aż tak chętny na rzeczony manewr, ponieważ nowy pracodawca prawdopodobnie nie zagwarantuje mu takich pieniędzy, jakie obecnie inkasuje w Madrycie, chyba że będzie to propozycja z Chin lub krajów arabskich. Jeśli więc pojawi się ciekawa i bardzo lukratywna oferta w zimie, Marcelo sam będzie forsował transfer. Jeżeli takowa do klubu nie wpłynie, prawdopodobnie będzie całą operację opóźniał, by wzorem Garetha Bale'a wydoić Real do ostatniego centa.