Z Zapatą się nie udało. Teraz Inter spróbuje pozyskać jego kolegę z zespołu
Zanim jeszcze piłkarzem Interu został Edin Dzeko, kto inny miał zastąpić Romelu Lukaku. Pierwszy kandydatem był bowiem Duvan Zapata. Okazało się jednak, że wyciągnięcie go z Atalanty nie będzie tak opłacalne, jak pozyskanie Bośniaka, więc zdecydowano się ostatecznie na niego. W zespole z Bergamo znajduje się jednak więcej piłkarzy, którzy pasują kompetencjami i stylem gry do Interu, dlatego włodarze klubu z Mediolanu spróbują zimą pozyskać innego z nich.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak twierdzi portal Calcio Mercato, którego jednak nie należy zaliczać do nieomylnych wyroczni futbolowej prawdy, Inter będzie chciał sprowadzić Ruslana Malinovskyiego. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że to właśnie Ukrainiec był tym, który napsuł najwięcej krwi "Nerrazzurim" w ich ostatnim remisie z Atalantą. Skrzydłowy strzelił pierwszą, piękną zresztą, bramkę, a przy drugiej miał niemały udział. Może więc być tak, że media po prostu połączyły najbliżej leżące kropki i stąd wziął się ten news.
Inter Milan are keen to sign Atalanta and Ukraine playmaker Ruslan Malinovskyi after he scored against them at the weekend. However, a transfer would set them back €30m. (Calciomercato)
— RumorsTransfersNews24/7 📰 (@rumorstransfers) September 27, 2021
Źródło podaje, że Malinovskyi byłby do wyciągnięcia za około 30 milionów euro. To sumka, którą włodarze Interu powinni być w stanie wygospodarować do stycznia. Warto się jednak zastanowić, czy warto je wydawać akurat na Malinovksyi'ego. To bowiem piłkarz o dużych umiejętnościach, których jednak nie potrafi prezentować w regularnie. Wystarczy spojrzeć tylko na ten sezon. W ostatnim meczu z Interem zachwycał, ale w pierwszych 4 spotkaniach ligowych nie strzelił ani jednego gola i nie zanotował żadnej asysty. Poprzedni sezon wyglądał podobnie. Jesienią Ukrainiec zawodził, a dopiero od kwietnia zaczął prezentować wybitną formę. Czy więc Inter powinien inwestować w gościa, który fajerwerki odpala tylko raz na ruski (ukraiński?) rok.