Którego transferu Wenger żałuje najbardziej?
Arsene Wenger prowadził Arsenal przez ponad 20 lat. W tym czasie zdążył skonstruować kilka naprawdę dobrych zespołów pod banderą "Kanonierów". Francuz siłą rzeczy brał więc udział przy niezliczonej liczbie transferów. Można więc przypuszczać, że nawet tak dobry menedżer jak on musi jakiegoś z nich żałować. Jak się okazuje, dokładnie tak jest, do czego przyznał się w trakcie jednego z ostatnich wystąpień na wydarzeniu charytatywnym.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wyjawił, że transakcja, której żałuje najbardziej, wcale nie dotyczy kupna jakiegoś zawodnika, choć Wenger też ma na koncie kilka wpadek pod tym względem. Zaznaczył jednak, że najbardziej boli go fakt, że pozwolił na sprzedanie jednej ze swoich perełek. O kogo chodzi? O Nicolasa Anelkę. Jak stwierdził menedżer, ten napastnik mógł stać się gwiazdą światowego formatu, a zamiast tego został obieżyświatem zwiedzającym kolejne kluby. Trudno nie przyznać mu racji.
"My biggest regret and shame is that Anelka left. He could have been special, instead he played for 13 clubs."
— The AFC Page (@theafcpage) November 9, 2021
Arsene Wenger on Nicolas Anelka 🗣 pic.twitter.com/jwI5YzXokq
Na samym początku kariery Anelka uchodził bowiem za wybitny talent, wręcz taki, który z powodzeniem mógłby w przyszłości walczyć o Złotą Piłkę. Na potencjale Francuza najszybciej poznał się właśnie Wenger, który wyciągnął go z PSG, gdy ten miał ledwie 18 lat i dopiero kilka rozegranych w seniorskim zespole meczów. Napastnik szybko stał się istotną postacią w zespole "Kanonierów" i pomógł w zdobyciu Mistrzostwa i Pucharu Anglii. Gdy jednak zorientował się, jak ważny jest, zażądał sporej podwyżki, co doprowadziło do konfliktu z zarządem, a w efekcie do transferu. Wenger do dziś żałuje, że temu nie zapobiegł, bo jest przekonany, że mógł wówczas tak ukształtować Anelkę, by ten w pełni wykorzystał swój potencjał.