Kepa odrodzi się w BARDZO niespodziewanym miejscu?
Na początku tego tekstu wypada przypomnieć, że Kepa Arrizabalaga, raptem rezerwowy obecnie golkiper Chelsea, wciąż jest najdroższym bramkarzem w historii piłki nożnej. "The Blues" nieco ponad 3 lata temu zapłacili za niego 71 milionów funtów. Od tamtego czasu Hiszpan głównie zawodził i na lepszą przyszłość w Londynie raczej nie ma co liczyć. Jak się jednak okazuje, może ją zrealizować w kompletnie niespodziewanym miejscu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podają różne, włoskie media, do Chelsea zgłosiło się Lazio, które chciałoby Kepę wypożyczyć. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu rzymianie chcą walczyć w Serie A o najwyższe cele, więc potrzebny im solidny bramkarz, gdyby nie jeden mały szkopuł. Lazio jest obecnie prowadzone przez Maurizio Sarriego, który przecież jeszcze nie tak dawno temu trenował Chelsea. W trakcie jego kadencji doszło do niecodziennej sytuacji z Kepą w roli głównej, która wielce Włocha oburzyła. Trudno się zresztą dziwić.
W finale Pucharu Ligi Sarri chciał wymienić Kepę na Willy'ego Caballero, gdyż uważał, że ten lepiej poradzi sobie w karnych. Hiszpan zaczął jednak gestykulować w kierunku trenera, dając mu do zrozumienia, że z boiska nie zejdzie. Faktycznie Kepa uparł się na tyle, że do zmiany nie doszło, za co później przeprosił.
Wydawać by się mogło, że tak zdecydowany gość jak Sarri nie będzie chciał się dalej cackać z na tyle niesubordynowanym piłkarzem. Okazuje się jednak, że ewentualne niesnaski, które miały miejsce między obydwoma panami, zostały już zażegnane. W przeciwnym razie Maurizio już dementowałby w prasie te doniesienia, twierdząc, że prędzej rzuci palenie, niż znów zacznie współpracować z Hiszpanem.