Jack Grealish zdradza, że już rok wcześniej mógł grać w Manchesterze. TYM DRUGIM

Trudno powiedzieć, by Jack Grealish skutecznie spłacał swój rekordowy transfer. Manchester City zapłacił za niego w końcu 100 milionów funtów, a chłop ma ledwie 2 gole i 3 asysty w tym sezonie. Nie można jeszcze mówić, że "Obywatele" wtopili te pieniądze, ale jeśli sytuacja nie zmieni się w najbliższych miesiącach, to trzeba będzie zacząć tak twierdzić. Jak się okazuje, tę ryzykowną inwestycję już rok wcześniej mógł podjąć Manchester United.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

O zainteresowaniu "Czerwonych Diabłów" Grealishem było głośno latem 2020 roku. Nie było jednak wiadomo, jak poważne były rozmowy między United a Aston Villą. Jak zdradził sam pomocnik, kluby były naprawdę blisko porozumienia, a on sam prawie trafił na Old Trafford. W rozmowie z "The Telegraph" przyznał, że nie wie dokładnie, dlaczego transakcja upadła. Wie jedynie, że Manchester wycofał się na samym końcu negocjacji.

Jack Grealish Highlights 2021/22 | England's Most Expensive Signing 🍃| Better Than Theo Walcott? 🥶 pic.twitter.com/7vXmam0Mf1

— Jamie ♫︎ (@United_Jam) November 26, 2021

Dziś można jedynie przypuszczać, dlaczego do tego doszło. Warto przypomnieć, że był to okres zaraz po fantastycznej rundzie wiosennej w wykonaniu Bruno Fernandesa, który przyszedł zimą. Portugalczyk gra na bardzo podobnej pozycji co Grealish, więc trudno byłoby zmieścić ich dwóch w jednym składzie, co później udowodnił przykry kazus Donny'ego van de Beeka. "Czerwone Diabły" prawdopodobnie nie chciały więc wydawać kilkudziesięciu milionów funtów na piłkarza, który będzie musiał być na siłę wciskany do podstawowej jedenastki. To mogłoby być niekorzystne nie tylko dla zespołu, ale i samego zawodnika. Niewykluczone więc, że transfer do City ostatecznie okaże się lepszą decyzją. Choć teraz niewiele na to wskazuje.

Autor

Michał Fitz

michafitz