Wiadomo, gdzie może trafić Kacper Kozłowski. Jednak PREMIER LEAGUE
Kacper Kozłowski zrobił bardzo rozsądnie, że po EURO, w trakcie którego stał się najmłodszym zawodnikiem w historii tych rozgrywek, nie zmienił klubu, tylko zdecydował się na dalszy rozwój w przyjaznych, znajomych mu warunkach. Ta decyzja prawdopodobnie bardzo popłaci, bo głośno mówi się o tym, że Polaka już nadchodzącego lata czeka bardzo ciekawy, a dla Pogoni niezwykle korzystny finansowo transfer.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Już kilka dni temu w temacie potencjalnego transferu Kozłowskiego wygadał się Maciej Rybus. Zdradził on, że Lokomotiw chciał dać za niego 10 milionów, ale transfer nie doszedł do skutku, bo chłopak był już dogadany z innym klubem. Jak wspomniał obrońca, według jego informacji chodziło o ekipę z Premier League. Teraz te doniesienia potwierdza Piotr Koźmiński. Mało tego, polski dziennikarz jeszcze je sprecyzował, bo wspomniał, o jaki klub dokładnie może chodzić.
Kozłowski w Brighton? Życzę mu tego, krok wygląda na bardzo rozsądny, zwłaszcza patrząc na to jak w Brighton się wybija i szybko wchodzi Kuba Moder. Co prawda rywalizacja w środku duża, ale jeżeli Moder się przebił, to o Kacpra jestem bardzo spokojny.
— Dawid Stelnicki 🇹🇭 (@DawidStelnicki) December 3, 2021
Według jego informacji Polakiem zainteresowało się Brighton. "Mewy" są bardzo zadowolone z Jakuba Modera i liczą, że Kozłowski osiągnie w zespole podobny sukces. Tym bardziej że będzie miał o tyle łatwiej, że kolega pomoże mu w aklimatyzacji, a przecież były piłkarz Lecha nie mógł na takie wsparcie liczyć. Nie wiadomo dokładnie, jak pieniądze mogą wchodzić w grę, ale należy się spodziewać, że będą to okolice właśnie tych 10 baniek, o których mówił Rybus. Trzymamy więc kciuki, że Kozłowskiemu faktycznie uda się ten transfer dopiąć, a potem podzielić los Modera, a nie Karbownika.