Wielki ANGIELSKI plan dotyczący Kacpra Kozłowskiego
Jakiś czas temu Maciej Rybus wyjawił, że Kacper Kozłowski przejdzie za gruby hajs do angielskiego klubu. Później kwestię tę sprecyzował Piotr Koźmiński, według którego Polakiem na poważnie interesowało się Brighton. Teraz te informacje potwierdza Tomasz Włodarczyk, który dodatkowo nakreśla plan, jaki Anglicy uknuli w sprawie Kozłowskiego. Chcą podejść do jego rozwoju niezwykle poważnie!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Okazuje się bowiem, że Kacper Kozłowski zamieni Pogoń na Brighton nie w lecie, a już za kilka tygodni, w styczniu. Wydawało się, że Anglicy nie będą chcieli ściągać go w środku sezonu, by chłopak jeszcze rozwijał się w Polsce i dopiero od okresu przygotowawczego po sezonie mógł wdrażać się w zespół. "Mewy" uważają jednak, że mają dla Kozłowskiego lepsze miejsce rozwoju niż Szczecin. Chcą go bowiem zakupić i od razu wypożyczyć do swojego klubu satelitarnego.
No, no.. chyba powoli wszystko się potwierdza 🙃
— Bartłomiej Wspaniały (@WspanialyB) December 3, 2021
Jedynie co mnie martwi, to że Kacper Kozłowski nie zostanie wypożyczony do końca sezonu. pic.twitter.com/Xx3A9YXryz
Czyli gdzie dokładnie? Chodzi o Royale Union Saint-Gilloise, który w tym sezonie nieoczekiwanie jest liderem belgijskiej ekstraklasy. Nie mówimy więc o jakimś chłopcu do bicia, a zespole, który naprawdę może zagwarantować Kozłowskiemu wysoki poziom. Plan zapowiada się więc wyjątkowo ciekawie i jeśli się powiedzie, Kacper przyjdzie świetnie przygotowany do Premier League i już w przyszłym sezonie będzie mógł w niej wywijać jak Kuba Moder. Niestety, trzeba też założyć prawdopodobieństwo czarnego scenariusza, w którym Polak ginie w składzie belgijskiej rewelacji, a potem tuła się po wypożyczeniach tylko po to, by za kilka lat i tak wrócić do Ekstraklasy. Oby nie, bo byłoby bardzo szkoda takiego potencjału.