Nieoczekiwany kierunek transferu dla Insigne
Przyszłość Lorenzo Insigne od kilku miesięcy pozostaje pod znakiem zapytania. Włoch świetnie czuje się w Neapolu, ale pod koniec tego sezonu wygasa mu umowa, a klub wcale nie zamierza dawać mu takiej podwyżki, jaką zawodnik chciałby dostać. Nawet ostatnio jego agent potwierdzał, że rozmowy są dalekie od konsensusu, choć obydwie strony wyrażają chęci dogadania się. Jak się okazuje, pojawił się w tej sprawie mąciwoda, który będzie chciał Insigne przekabacić.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
O kogo chodzi? Mowa o Antonio Conte, który według "La Reppublica" będzie chciał wykorzystać fakt, że skrzydłowy jeszcze nie dogadał się z nowym klubem. W tym czasie on i działacze Tottenhamu mają spróbować przekonać go do przeprowadzki do Londynu. Choć raczej trudno mówić w tym wypadku o sportowym awansie, możemy być przekonani, że "Koguty" chętnie zaoferują Insigne dokładnie taką pensję, jakiej będzie żądał i już sam ten fakt może być dla niego mocnym argumentem.
🚨 NEW: The closest team to signing Lorenzo Insigne is Tottenham. Conte is CRAZY about the forward and would like the player as early as January, the winger is 'flattered' by the interest. [Fabio Santini] pic.twitter.com/ZYmgXNOtcK
— The Spurs Web ⚪️ (@thespursweb) December 14, 2021
Tylko czy odnalazłby się za granicą? Na to pytanie nie można odpowiedzieć jednoznacznie twierdząco, bowiem Lorenzo cała swoją karierę grał tylko i wyłącznie we Włoszech. Ma już przecież 30 lat, więc tak duża zmiana w tym wieku może nie przyjść mu łatwo, tym bardziej że żadną tajemnicą nie jest fakt, że w Premier League tempo gry jest dużo wyższe niż w Serie A. Skrzydłowy mógłby mieć więc spore problemy, by się do zespołu wkomponować. Jeśli jednak miałby przyjść za darmo, to jego transfer nie wiązałby się ze zbyt dużym ryzykiem, dlatego i tak warto byłoby spróbować. Podobno pod koniec życia bardziej żałuje się tych rzeczy, których się nie zrobiło, niż tych, które nie wyszły.