Powstanie MIĘDZYKONTYNENTALNA Liga Narodów
Choć wiele osób narzekało na Ligę Narodów, okazała się ona względnym sukcesem. Trenerzy momentami wciąż traktowali ją jako spotkania towarzyskie, ale jednak emocje w decydującej fazie były dosyć wysokie, a mecze oglądało się ciekawie. Jak się okazuje, obecna forma tego turnieju była jedynie początkiem. Rozgrywki mają bowiem rozrosnąć się także na inne kontynenty!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Piotr Włodarczyk poinformował o tym, że UEFA już dogadała się z południowoamerykańskim CONMEBOL w sprawie zorganizowania Ligi Narodów dla dwóch kontynentów. Co ciekawe, pojawiły się już pierwsze, konkretne plany. Założenie rozgrywek nie zmieniłoby się, a ekipy zza Oceanu po prostu rozszerzyłyby niektóre dywizje. Do tej najwyższej dywizji A miałoby trafić 6 ekip, a do B kolejne 4. Oczywiście później te reprezentacje mogłyby awansować lub spadać jak wszystkie inne.
❗️DUŻY NEWS: Liga Narodów 2024 stanie się mini mundialem. UEFA i CONMEBOL łączą siły. Sześć ekip z Ameryki Południowej ma dołączyć do Dywizji A, cztery do Dywizji B. To odpowiedź na plany FIFA rozgrywania MŚ co dwa lata. Szczegóły:https://t.co/4xwWcCvnXU
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) December 16, 2021
Ciekawy pomysł? Ma to być rzekomo odpowiedź UEFA na fakt, że FIFA chce rozgrywać Mundial co dwa lata. Taka międzykontynentalna Liga Narodów byłaby łatwiejsza do ogarnięcia, nieco bardziej przyjazna dla piłkarzy i co najważniejsze, byłaby oddzielnym tworem, przez co mistrzostwa świata wcale nie straciłyby na prestiżu. Poza tym, zmieszanie ekipy z tych dwóch kontynentów byłoby po prostu ciekawsze pod względem sportowym, bo rzadko mają one okazję grać przeciwko sobie. Pomysł zapowiada się więc nieźle, ale oczywiście ma swoje braki. W końcu organizmy zawodników i tak zostaną dodatkowo przeciążone, z tym że nie meczami, a jetlagami, bo jak wiadomo, lot do Ameryki Południowej nie jest jak wyjście do Żabki po bułki.