MECZYCHO na Stamford Bridge. Zwycięzcą... Manchester City!
Dzisiejsze spotkanie Liverpoolu z Chelsea miało być szlagierem nie tylko z nazwy. W końcu mierzyły się ze sobą ekipy bezpośrednio sąsiadujące w tabeli, które powinny raczej łączyć siły, by dogonić rozpędzony Manchester City. Tu jednak mowy o kompromisie nie było i każdy chciał wyrwać, co jego. Komu ostatecznie się udało?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chelsea 2:2 Liverpool
Jeszcze przed meczem było wiadomo, że obydwa zespoły nie wystąpią w optymalnych składach. Na ławce Liverpoolu nie mógł znaleźć się Jurgen Klopp, który podobnie jak Mikel Arteta walczy z koronawirusem. W Chelsea z kolei zabrakło Romelu Lukaku, który został odstawiony od składu przez Thomasa Tuchela za swoje ostatnie, niekorzystne dla klubu wypowiedzi.
Tuchel króciutko z Lukaku. Nie będzie go w kadrze na Liverpool.
— Michał Gutka (@M_Gutka) January 2, 2022
Swoją drogą dziwi mnie tok myślowy RL - najpierw radocha z powrotu do Chelsea, jakieś wspominki z wizyt na Stamford Bridge, idol Drogba, gadka o spełnieniu marzeń, a za kilka miesięcy siedzi i wzdycha do Mediolanu. https://t.co/TenwJdIQK9
Juergen Klopp z pozytywnym wynikiem testu na Covid-19. Mecz z Chelsea obejrzy w domu.
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) January 1, 2022
Już po pierwszych 10 minutach Thomas Tuchel mógł być nie lada poirytowany. Jego zespół powinien prowadzić, ale Christian Pulisic przekombinował w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, którą dostał w prezencie od Trenta Alexandra-Arnolda. Chwilę potem Chelsea już przegrywała, bo Sadio Mane bezwzględnie wykorzystał błąd Chalobaha.
Kapitan Ameryka? Chyba Kapitan Psychiatryka, bo zaraz kurwicy przez niego dostanę #CHELIV
— Bartek Lis (@lisbartek27) January 2, 2022
Pulisic marnuje sam na sam, a chwil kilka później Mane nie marnuje prezentu od Chalobaha. Zatem klasycznie - niewykorzystane sytuacje się mszczą. #CHELIV
— Kamil Wojnach (@KamilWojnach) January 2, 2022
Mane ograł sobie Mendy'ego i może teraz zapytać Pulisica, czy w to kiedyś grał 😎#CHELIV
— Dominik Stachowiak (@D__Stachowiak) January 2, 2022
Po kolejnym kwadransie Tuchel miał jeszcze większe powody do zmartwienia. Szczelna linia defensywy jego piłkarzy została przecięta przez prostopadłe podanie Trenta, na końcu którego znalazł się Mo Salah. Choć Egipcjanin był w trudnej sytuacji, bo miał mało czasu, niewiele miejsca i bramkę pod ostrym kątem, to i tak zmieścił piłkę między Mendym a słupkiem.
Bardzo nieoczywiste wykończenie akcji przez Mo Salaha. To nie była wcale tak łatwa sytuacja bramkową, ale jeśli masz takie umiejętności i formę to możesz wszystko. Piłeczka od Alexandra-Arnolda też niczego sobie. #CHELIV pic.twitter.com/hYBXrBUlQD
— Radosław Laudański (@radek_laudanski) January 2, 2022
Jeszcze przed przerwą "The Blues" złapali z rywalami kontakt. Świetnym strzałem popisał się Mateo Kovacić, który w ramach cieszynki nieco posprzeczał się z Jordanem Hendersonem.
Niby strzał, żeby nie było kontry, ale trzeba przyznać, że siadło Kovaciciowi perfekcyjnie.#CHELIV
— Dominik Stachowiak (@D__Stachowiak) January 2, 2022
co jest kurwa xD#CHELIV pic.twitter.com/mDhJkb8RPA
— Bartek (@MG_Bartix) January 2, 2022
Raptem kilkaset sekund później było już 2-2! Jeszcze przed przerwą stan gry wyrównał Christan Pulisic. Ten gol pokazał, jak kluczowy może być agresywny doskok do rywala. Cała akcja rozpoczęła się bowiem od przytomnej interwencji Antonio Rudigera. Potem piłeczka błyskawicznie przeszła przez N'Golo Kante, a Amerykanin tym razem nie miał problemów, by wykorzystać sytuację, która mu się nadarzyła.
Ależ mecz.... Ja pierdole, ale kosmos. 120 sekund i 0:2 jest 2:2. A najpiękniejsza informacja jest taka, że przed nami jeszcze 45 minut tego PASJONUJĄCEGO widowiska! #CHELIV
— Paweł Jaśkiewicz (@eltraductor90) January 2, 2022
Generalnie to zasłużyła Chelsea na to wyrównanie. Nieskuteczni gospodarze od początku spotkania, ale w ostatnich minutach zrobili wszystko niemal perfekcyjnie. Kapitalne meczycho na Stamford Bridge! #CHELIV
— Wojciech Bąkowicz (@WBakowicz) January 2, 2022
Jak można było się spodziewać po tak klasowych zespołach, burzliwa pierwsza połowa doprowadziła do wyciągnięcia stosownych wniosków przez obydwie ekipy. To zła wiadomość dla kibiców, gdyż w efekcie druga część gry była dużo spokojniejsza od pierwszej, choć kilka bardziej emocjonujących momentów też miało miejsce. Tym samym obydwie ekipy podzieliły się punktami, powiększając jednocześnie przewagę Manchesteru City nad resztą stawki. No, nieźle się wzięli za tę pogoń za liderami, nie ma co.
Znakomity to był mecz. Istna definicja futbolowego rock and rolla. Może w ostatnim kwadransie troszkę więcej taktycznych szachów, już obie ekipy nie chciały się zbytnio otworzyć, ale to chyba tylko dlatego, że nie dało się na takiej intensywności grać przez 90 minut… #CHELIV
— Wojciech Bąkowicz (@WBakowicz) January 2, 2022