Były reprezentant Francji przyznaje się do BYCIA MOLESTOWANYM w klubowej akademii
Jakiś czas temu bardzo dużą aferę wywołały niepotwierdzone konkretnymi argumentami oskarżenia Romaina Moliny, który w twitterowym pokoju opowiadał o gigantycznej skali pedofilii w europejskiej, głównie francuskiej piłce. Jego zdaniem ogrom zawodników, również tych zupełnie popularnych, mających na koncie występy w najlepszych zespołach, miał być molestowany w trakcie szkolenia w różnych akademiach. Konkretnych przykładów brakowało do momentu, aż głos w tej sprawie zabrał Patrice Evra.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Były obrońca reprezentacji Francji przyznał się na łamach swojej książki o wymownym tytule "I love this game", że spotkał się z nadużyciem seksualnym swojej osoby jako dziecko. Zdradził, że w wieku 13 lat, gdy był zawodnikiem akademii AS Monaco, mieszkał w internacie. Do jego pokoju nocą regularnie miał się zakradać dyrektor placówki, który wielokrotnie pod pretekstem zapasów miał macać młodego chłopaka. Evra wyznał, że pewnego razu został także zmuszony do seksu oralnego. Wytłumaczył, że nie zgłosił tej sprawy nigdzie, bo obawiał się o swoją karierę. Podobnie jak dziesiątki innych piłkarzy.
"Si je parle aujourd'hui, c'est pour les jeunes générations."
— C à vous (@cavousf5) January 11, 2022
Dans son autobiographie, Patrice @Evra révèle avoir été abusé sexuellement lorsqu’il avait 13 ans par le principal de son collège. Il témoigne dans #CàVous. pic.twitter.com/Wp5FSBcZVU
O wyznaniu byłego piłkarza wiadomo już od jakichś 2 miesięcy, bo wtedy książka debiutowała w Anglii. Teraz Evra nieco rozwinął ten temat w kilku wywiadach, między innymi w rozmowie z "L'Equipe" czy w trakcie programu "Ca Vous" Przyznał, że od tamtego czasu dostawał wiele wiadomości od innych, znanych piłkarzy, którzy zwierzali mu się, że przeżyli podobne historie. Francuz nie chce jednak wyjawiać ich nazwisk, bo uważa, że sami muszą być gotowi na to, by się przyznać, a widocznie jeszcze nie są. Przestrzegł za to młodych zawodników, by byli odważniejsi i ostrożniejsi od niego oraz jego kolegów.
Byłoby wspaniale, gdyby przykład Evry pomógł innym piłkarzom w otworzeniu się na ten temat, bo im więcej będziemy mieli jawnych ofiar, tym łatwiej będzie znaleźć osoby odpowiedzialne za ich krzywdę i później stosownie je osądzić. Taki masowy proces mógłby także pomóc w uratowaniu niewinności tysięcy dzieci, które obecnie mogą być zagrożone w podobny sposób, nawet o tym nie wiedząc. Na tę chwilę jednak bój z tym ludzkim zwyrodnieniem wydaje się walką z wiatrakami.