Inter dopina transfer wahadłowego
Inter pozbył się swoich najdroższych gwiazd w lecie, a mimo to na tyle mądrze przebudował zespół, że jest liderem Serie A. "Nerazzurri" niekoniecznie chcą więc już wydawać pieniądze na młodych, zdolnych, a co za tym idzie bardzo drogich piłkarzy, a raczej skupiają się na tych nieco starszych, już doświadczonych, ale nadal oscylujących wokół swojego szczytu formy zawodnikach. W myśl tej zasady właśnie finalizują sprowadzenie wahadłowego.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jakiego dokładnie? Jak twierdzi Fabrizio Romano, chodzi o Robina Gosensa. Według jego informacji Inter jest już w zaawansowanej fazie negocjacji z Atalantą i wszystko wskazuje na to, że Niemiec jeszcze w tym okienku zmieni klub, bo akurat barwy to raczej pozostaną podobne. Nie wiadomo natomiast, ile dokładnie wahadłowy będzie kosztował. Niewykluczone, że "Nerazzurri" będą musieli za niego zapłacić około 30 milionów euro.
Inter are now in advanced talks with Atalanta for Robin Gosens. Negotiations progressing in order to complete the agreement immediately. 🇩🇪🤝 #Inter
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 25, 2022
Inter are leading the race over Newcastle to sign Gosens - while Stefano Sensi leaves the club to join Sampdoria on loan. pic.twitter.com/qVTdFXqf0r
Nie ma żadnych wątpliwości co do sensowności tego transferu. Interowi przyda się wzmocnienie lewego wahadła, bo nie jest ono tak mocno obsadzone jak to drugie, na którym imponuje Denzel Dumfries, choć Perisić i Dimarco też wstydu nie przynoszą. Mając jednak w posiadaniu dwie takie lokomotywy jak wyżej wspomniany Holender i Gosens, Inter będzie w stanie dosłownie zajechać rywali bokami boiska, bo ci dwaj w zasadzie nigdy nie przestają biegać.