Suele ZADECYDOWAŁ o swojej przyszłości
Kwestia ewentualnego pozostania Niklasa Suele w kadrze Bayernu na przyszły sezon przez długi czas pozostawała nierozstrzygnięta, bo Bawarczycy nie mogli dogadać się z Niemcem w sprawie jego wygasającego latem kontraktu. Okazuje się jednak, że w tym momencie wszystko jest już ustalone, a sam stoper dobrze wie, gdzie zagra w przyszłym sezonie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nie będzie to Bayern Monachium. Potwierdził to agent stopera w rozmowie ze Sport1. Według niego Suele już wybrał swój przyszły klub i są bardzo nikłe szanse na to, że do lata ta decyzja ulegnie zmianie. Nie wyjawił jednak, z jakim zespołem dogadał się jego klient. Możemy więc jedynie zgadywać, że Niemiec wybrał któryś z zespołów, o których zainteresowaniu mówiło się wcześniej. Wśród nich była choćby Chelsea, Real Madryt czy PSG.
Volker Struth, agent of Niklas Süle: “The new club has already been decided. Niklas has made a decision and I would be surprised if he changed his mind”, he told Sport1. 🔴 #transfers
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) February 6, 2022
Süle will leave FC Bayern in June as free agent. @imiasanmia pic.twitter.com/M6iW7mzGyp
Nie sposób zgadnąć więc, co wybrał stoper. Można się za to zastanowić, gdzie teoretycznie pasowałby najlepiej. Tu chyba jednak żadnych wątpliwości nie ma. Najsensowniejszym z powyższych pracodawców jest dla niego Chelsea. W kadrze znajduje się kilku rodaków, a trener też jest przecież Niemcem. Poza tym Suele najbardziej pasuje pod względem swojej charakterystyki gry właśnie do Premier League, bo jest wielkim, twardy chłopem, który jednak nie boi się mieć piłki przy nodze. Wydaje się więc, że powinien bez problemu wpasować się w taktykę "The Blues".