Liverpool chce przechwycić katalońską perełkę
Chyba nawet najzagorzalsi kibice Barcelony nie liczyli na to, że wchodzący do składu na początku sezonu Gavi będzie w stanie tyle zdziałać. Chłopak ma zaledwie 17 lat, ale przez minione pół roku zdążył udowodnić więcej niż nie jeden zawodnik przez kilka sezonów. Nic więc dziwnego, że zainteresowały się nim także inne zespoły, które będą chciały wykorzystać fakt, że w jego obecnym kontrakcie widnieje nieduża klauzula wykupu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Już wcześniej pisano o tym, że Chelsea zamierza powalczyć o Gaviego, a teraz Diario Sport, któremu wtórują też brytyjskie media, dodaje, że w szranki o niego stanie także Liverpool. Angielskie kluby zdają sobie jednak sprawę z tego, że muszą działać szybko. W obecnej umowie Gaviego zawarto klauzulę wykupu, która opiewa tylko na około 40 milionów euro. Nie ma wątpliwości, że w przypadku takiej perełki to promocyjna cena. Problem jednak w tym, że Barcelona usilnie pracuje nad tym, by podpisać z pomocnikiem nowy, długoterminowy kontrakt, który przy pomocy jakiejś horrendalnie wysokiej klauzuli w nim zapisanej usadzi chłopaka na lata w Katalonii.
Liverpool jest gotów zapłacić klauzulę Gaviego w wysokości 42M funtów. Chcą wykorzystać słabą sytuację finansową klubu i przekonać piłkarza wynagrodzeniem na poziomie 80 000 funtów tygodniowo. W Barcelonie obecnie zarabia 1600 funtów tygodniowo. [Daily Mail] pic.twitter.com/zUDETwi2VA
— BarcaInfo (@_BarcaInfo) February 8, 2022
Na ten moment Gavi miał jedną taką propozycję kontraktową już odrzucić, ale to głównie dlatego, że nie był zadowolony z proponowanej mu pensji. Sam zdążył się już na swoim talencie poznać i wie, że pomimo młodego wieku powinien zarabiać tyle, ile zawodnik podstawowego składu. Jeśli więc Barcelona złoży mu godną ofertę, ten przyjmie ją, bo sam wciąż jest zakochany w klubie i nie bardzo wyobraża sobie gdziekolwiek indziej. Zacznie sobie jednak to wyobrażać, jeśli Katalończycy będą go lekceważyć w dalszych negocjacjach.