Czy Polacy pojadą na mecz do Rosji? MINISTER SPORTU odpowiada
Wczoraj w nocy rosyjskie wojska wkroczyły na Ukrainę po tym, jak Władimir Putin nie wprost, ale jednak zapowiedział, że zamierza zagarnąć dla siebie wschodnią część naszych sąsiadów. W związku z tym kraje europejskie zaczęły rozważać, w jaki sposób ukarać Rosjan za taką agresję. W grę wchodzą przede wszystkim sankcje ekonomiczne i gospodarcze, ale czy pojawią się także sporotwe i kulturowe? Co z meczem barażowym naszej reprezentacji?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Na to pytanie odpowiedział dziś w Polskim Radiu Minister Sportu i Turystyki, Kamil Bortniczuk. Uważa on, że Polacy faktycznie nie powinni jechać do Rosji na mecz, ale decyzja nie będzie należała do niego. Jak zaznaczył, przede wszystkim jest to w gestii UEFA i FIFA. To one powinny zdecydować o ewentualnym wykluczeniu Rosjan lub chociaż o zmianie miejsca rozgrywania meczu na neutralne. Jak potwierdził, PZPN będzie zabiegał o to, by spotkanie barażowe nie zostało rozegrane na terenie agresora.
Nie mam wątpliwości, że sankcje powinny objąć również rosyjski sport, który Putin bezwględnie wykorzystuje do celów politycznych.
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) February 22, 2022
Jak to wyjdzie w praniu? Wspomniane wyżej federacje znane są z tego, że nie lubią stawiać się mocarstwom, a wręcz wolą z nimi robić interesy. Niestety, można się więc spodziewać, że przymkną one oko na tę kwestię i będą tłumaczyć się tym, że sport powinien być z dala od polityki. Co w takiej sytuacji pocznie PZPN?