Kolejny lewy obrońca na celowniku BARCELONY
Nie jest niespodzianką fakt, że Barcelona przeszukuje rynek w celu znalezienia faceta, który nada się do zastąpienia Jordiego Alby. Biorąc pod uwagę to, kim Hiszpan był dla zespołu przez wiele lat, trudno wyobrazić sobie, by udało się wyszukać kogoś, kto od razu wejdzie w buty defensora. Włodarze klubu prawdopodobnie zdają sobie z tego sprawę, dlatego uważnie analizują wielu kandydatów, by wybrać takiego, któremu do Alby będzie najbliżej. Ich lista właśnie powiększyła się o jedno nazwisko.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak twierdzi "Sport1" teraz na celowniku "Dumy Katalonii" znalazł się imponujący w barwach Borussii Monchengladbach Rami Bansebaini. Algierczyk ma na swoim koncie 5 trafień w tym sezonie, które okrasił dodatkowymi dwiema asystami. Liczby te może nie robią wrażenia, ale trzeba pamiętać, że zawodnika trapiły kontuzje, a kilka starć opuścił też ze względu na Puchar Narodów Afryki. Gdy już jednak grał, trudno było się do niego przyczepić. Jego transfer nie powinien być drogi. Wydaje się, że Borussia zażyczy sobie za niego co najwyżej kilkanaście milionów euro.
Barcelona are looking for a left-back to provide competition to Alba, and the latest name that is being linked to the Camp Nou is Rami Bensebaini (26) of Borussia Mönchengladbach. [sport1] pic.twitter.com/8zO1fyUcj0
— barcacentre (@barcacentre) April 14, 2022
Powyższe czynniki sprawiają, że Bansebaini naprawdę jest ciekawym kąskiem wśród dostępnych na rynku lewych obrońców. Wciąż jednak nie wydaje się, by był to poziom odradzającej się Barcelony. Poza tym, Algierczyk nigdy nie grał w lidze hiszpańskiej, ani w tak mocnej ekipie, więc mógłby się spalić. Wydaje się więc, że włodarze klubu ostatecznie sięgną po kogoś innego, a kandydatura Ramiego odpadnie w pewnej fazie rozważań.