Wpadka Juventusu. Milik strzela dla Juventusu. City wygrywa derby Manchesteru! [LIVE]
Po bardzo ciekawej sobocie jedno jest pewne, poprzeczka zawieszona przez wczorajsze starcia była zawieszona tak wysoko, że przebicie tamtych wyczynów będzie bardzo, ale to bardzo trudno. O to powalczą dziś piłkarze Manchesteru City i Manchesteru United. Oprócz nich do gry przystąpi również Real Madryt, Raków Częstochowa oraz walczący o powrót do wysokiej dyspozycji Juventus.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Manchester City – Manchester United 6:3
Powiedzieć, że spotkanie na Etihad Stadium było spektaklem w wykonaniu jednego klubu, to właściwie nie powiedzieć nic, bo jak pokazało samo starcie, ekipa prowadzona przez Pepa Guardiolę przejechała się po kolejnym rywalu. Tym razem na drodze popularnych Obywateli nie zdołał stanąć Manchester United. Ba, on nawet nie był blisko. Derbowe starcie zakończyło się triumfem 6:3 po trzech golach Erlinga Haalanda oraz Phila Fodena. Dla gości strzelali zaś Antony oraz i dwukrotnie Anthony Martial.
Juventus – Bologna 3:0
Co tu dużo mówić, Arkadiusz Milik nie zwalnia tempa w Serie A. Reprezentant Polski ponownie wpisał się na listę strzelców, przyczyniając się do pewnego triumfu swojego zespołu nad Bologną. Wielokrotny mistrz Włoch wygrał na własnym obiekcie 3:0 i przerwał serię trzech spotkań bez zwycięstwa. Oprócz doświadczonego napastnika bramkami dla włoskiego giganta popisali się Dusan Vlahović i Filip Kostić.
Real Madryt – Osasuna 1:1
Po dwóch blisko dwóch miesiącach zmagań piłkarze Realu Madryt ponieśli pierwszą stratę punktów w tym sezonie i spadli na drugie miejsce w tabeli LaLiga. Mimo tego że strzelanie w spotkaniu z Osasuną rozpoczął Vinicius Junior, nie wystarczyło to do sięgnięcia po cenny triumf. Ekipa przyjezdnych wyrównała po przerwie, choć samo starcie mogło się potoczyć w innym kierunku, wszak na kwadrans przed końcem rzutu karnego nie wykorzystał Karim Benzema.