
Arsenal wraca na fotel lidera Premier League. Manchester City traci punkty!
Już dziś czeka nas kolejny dzień rywalizacji, który powinien obfitować w sporą ilość emocji. Na boisko wybiegną bowiem walczący o powrót na właściwe tory piłkarze Arsenalu. W grze ujrzymy także Real Madryt, Bayern Monachium, Manchester City i wygrzebujący się z wielkiego kryzysu AC Milan!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Aston Villa – Arsenal 2:4
Dwa razy Manchester City, Everton, no i finalnie też Brentford. Wystarczyły zaledwie dwa tygodnie, by wspomniana trójka urwała cenne punkty ekipie Arsenalu. W efekcie podopieczni trenera Artety utracili całą przewagę nad popularnymi Obywatelami, dlatego też cel numer jeden na dzisiejszy mecz z Aston Villą był niezwykle prosty. W grę wchodził triumf i tak też się stało. Lider Premier League wygrał to spotkanie 4:2. Na listę strzelców wpisali się Oleksandr Zinchenko, Bukayo Saka, Gabriel Martinelli oraz bramkarz gospodarzy Emiliano Martinez, który w niefortunny sposób wpakował piłkę do własnej siatki. Przy trafieniu otwierającym wynik tego pojedynku asystę zanotował zaś Matty Cash.
Matty Cash rozgrywa najlepszy mecz od przyjścia Emery'ego. Dobrze gra też Ben White, to jednak klasa wyżej od Tomiyasu.
— Radosław Przybysz (@RadekP92) February 18, 2023
Nottingham Forest – Manchester City 1:1
Kilkadziesiąt akcji, niemal tyle samo strzałów na bramkę i zaledwie jedno uderzenie po stronie piłkarzy Nottingham Forest, które wystarczyło, by urzędujący mistrz Anglii stracił dwa punkty w meczu z ekipą skazywaną na pożarcie. Bohaterem beniaminka został dziś Chris Wood. Dla przyjezdnych odpowiedział zaś Bernardo Silva, jednak finalnie było to za mało, by powtórzyć wyczyn uciekającego Arsenalu.
Chelsea – Southampton 0:1
Blisko pół miliarda euro przeznaczone na kolejne wzmocnienia nie zdołało odmienić gry Chelsea. Ekipa prowadzona przez trenera Grahama Pottera znów musiała uznać gorycz porażki, tym razem tracąc trzy oczka w spotkaniu z Southampton. Bramkę na wagę triumfu zdobył jeszcze w pierwszej połowie James Ward-Prowse. Pełny występ w drużynie zwycięzców zanotował ponadto Jan Bednarek.
Newcastle United – Liverpool 0:2
Wygląda na to, że wielki kryzys piłkarze Liverpoolu mają już za sobą. W sobotę ograli Newcastle United i ponownie zmniejszyli straty do uciekającej stawki. Na listę strzelców po stronie The Reds wpisali się dziś Darwin Nunez oraz Cody Gakpo.
Osasuna – Real Madryt 0:2
Nie był to najlepszy występ Królewskich, lecz co najważniejsze zakończył się kompletem punktów. W sobotnim spotkaniu z Osasuną udało się wyszarpać cenny triumf 2:0 po golach Fede Valverde i Marco Asensio. Sam rezultat mógł być jeszcze wyższy, gdyby z nieco lepszej strony pokazał się gwiazdor tego zespołu, Vinicius Junior. Reprezentant Brazylii zmarnował trzy, dogodne sytuacje.