Umtiti utrudnia przedłużenie kontraktu, czyżby transfer do Manchesteru?
Francja jest bez dwóch zdań jednym z faworytów do sięgnięcia po złoto na nadchodzących Mistrzostwach Świata. Les Blues mają przerażającą wręcz siłę rażenia w ataku i nie mamy wątpliwości, że napsuje ona krwi nie jednej drużynie. Jednak każdy, kto choć trochę zna się na piłce, dobrze wie, że dobry zespół buduje się nie od przodu a od tyłu, od porządnej defensywy. Ostoją francuskiej obrony będzie właśnie wspomniany w tytule Samuel Umtiti, którego przyszłość klubowa może się w trakcie Mundialu rozstrzygać w najlepsze. Francuz ma co prawda jeszcze kontrakt ważny przez trzy lata i to powinno sugerować, że będzie siedział grzecznie na tyłku, ale bynajmniej nie zamierzam ułatwiać sprawy włodarzom Barcelony. Wręcz przeciwnie, już zaczął ją komplikować.
Jak podaje hiszpański Sport, Barcelona chciał przedłużyć z Umtitim kontrakt, proponując mu podwyżkę dotychczasowej gaży, ale ten się nie zgodził. Według źródła Blaugrana oferowała swojemu defensorowi pensję rzędu 110 tysięcy euro tygodniowo, lecz to nie zadowoliło Francuza. Podobno zażądał on tygodniówki opiewającej na około 165 tysięcy, na co zarząd Dumy Katalonii nie chciał już przystać. Warto nadmienić, że obecna pensja Umtitiego wynosi jedyne 80 tysięcy na siedem dni, więc zażyczył sobie podwojenia aktualnego wynagrodzenia.
Taki zabieg w negocjacjach mógł być spowodowany, by osiągnąć jeden z dwóch celów. Pierwszy oczywiście nasuwa się sam przez się i jest to podwyższenie wynagrodzenia. Francuz i jego agent mają świadomość, że jego klauzula wykupu jest niska, dlatego Barcelonie będzie zależało, by w nowym kontrakcie ją podwyższyć. By jednak się na to zgodzić, Umitit będzie musiał czuć się ustawiony finansowo. Drugi cel zaś, to wywalczenie transferu do Manchesteru United, o którym mówi się od jakiegoś czasu. Jose Mourinho jest zachwycony umiejętnościami Francuza i jego zdolnością do rozgrywania piłki. Być może sam Francuz również pragnie transferu, dlatego podbija swoją tygodniówkę, by Barcelona nie przedłużyła kontraktu, jednocześnie podnosząc klauzule wykupu, tak by Czerwone Diabły mogły swobodnie z niej skorzystać. Tak czy siak, to Umtiti szachuje Barcę i najprawdopodobniej zaraz dopowie: "mat!"