MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Manuel Riemann (Bochum) – doświadczony bramkarz Bochum w pojedynkę zatrzymał stawiany w roli faworyta RB Lipsk. Niemiec obronił bowiem dwa rzuty karny.
Jeremie Frimpong (Bayer Leverkusen) – kolejne wyróżnienie, które trafia do zawodnika popularnych „Aptekarzy”. Tym razem popisał się on trafieniem, które pomogło w zwycięstwie nad FC Koeln.
Julian Ryerson (BVB) – drugi weekend z rzędu, w którym defensor Borussii Dortmund melduje się w najlepszej jedenastce weekendu. Znów za to samo, bo znów wpisał się na listę strzelców.
Ismail Jakobs (AS Monaco) – triumf AS Monaco nad Stade Reims to w dużej mierze jego zasługa, bo miał udział przy dwóch z trzech bramek. Na jego koncie znalazły się trafienie i ostatnie podanie.
Jude Bellingham (Real Madryt) – co ty dużo mówić, ten gość jest szalony i niemal co kolejkę stara się to potwierdzić. W sobotnim meczu z Osasuną zrobił to, strzelając dwie bramki.
Scott McTominay (Manchester United) – nieoczywisty bohater Manchesteru United w starciu z Brentford. Gdy niemal wszystko wskazywało na to, że Czerwone Diabły nie wywalczą nawet punktu, reprezentant Szkocji popisał się szybkim dubletem na wagę cennego zwycięstwa.
Cole Palmer (Chelsea) – przenosiny do Londynu na razie wychodzą mu na dobre. W meczu z Burnley był jedną z najjaśniejszych postaci w ekipie Chelsea, co udowodnił golem oraz asystą.
Kingsley Coman (Bayern Monachium) – kapitalny występ Francuza, który skradł show, prowadząc swój zespół do zwycięstwa nad Freiburgiem. Skrzydłowy mistrza Niemiec zdobył dwie bramki.
Mohamed Salah (Liverpool) – bez niego Liverpool kończyłby mecz z Brighton bez punktów. Dwie bramki gwiazdy pozwoliły jednak wrócić do meczu i sięgnąć po wymęczony remis.
Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin) – kolejka bez przedstawiciela Ekstraklasy nie byłaby sobą, tym bardziej, że reprezentant Polski zdobył dwie bramki i dorzucił asystę.
Serhou Guirassy (Stuttgart) – jeśli napastnik Stuttgartu nie zwolni tempa, spokojnie będzie mógł myśleć o pobiciu rekordu Roberta Lewandowskiego. Do tego wyniku przybliżył się w piątek. W meczu z Wolfsburgiem ustrzelił hat-tricka.