Real chce zatrzymać piłkarza. A miał odejść z klubu!
Jeszcze kilka dni temu wszystko wskazywało na to, że Kepa opuści Estadio Santiago Bernabeu i wróci do Chelsea. Jak się okazuje, zakończenie współpracy z Hiszpanem nie jest przesądzone.
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przed rozpoczęciem sezonu 2023/24 zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie doznał podstawowy bramkarz Realu Madryt, Thibaut Courtois. Kontuzja Belga sprawiła, że działacze stołecznego klubu musieli sięgnąć po następcę. Do stolicy Hiszpanii trafił Kepa, który o miejsce w składzie walczył z reprezentantem Ukrainy, Andrijem Łuninem. Finalnie to ten drugi częściej pojawiał się w składzie.
Nieregularna gra w wykonaniu Kepy sprawiła, że już od kilku tygodni mówiło się, że jego przygoda w zespole mistrza Hiszpanii potrwa jedynie do końca sezonie. Bramkarz miał wrócić do Chelsea, skąd przed sezonem został wypożyczony do La Liga. Z informacji podanej przez Relevo wynika, że taki scenariusz nie jest wcale przesądzony. Real chce bowiem raz jeszcze ściągnąć Kepę do Madrytu.
Kolejne wypożyczenie 29-latka na Estadio Santiago Bernabeu wiąże się z ewentualnym odejściem Andrija Łunina. Dobry sezon Ukraińca w barwach stołecznego zespołu sprawił, że jego usługami interesuje się coraz więcej drużyn. Zagraniczne media donoszą o możliwych przenosinach do Arsenalu, gdzie tegoroczny triumfator Ligi Mistrzów mógł liczyć na dużo bardziej regularną grę.