MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Emiliano Martinez (Aston Villa) – mistrz świata z Kataru nadal udowadnia, że należy do światowej czołówki bramkarzy. Przy okazji meczu z Fulham obronił rzut karny i przyczynił się do triumfu 3:1.
Michael Keane (Everton) – angielski obrońca ma prawo być zadowolony z dwóch powodów. Po pierwsze, zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie. Po drugie, jego zespół zaliczył czyste konto.
Willi Orban (RB Lipsk) – defensor popularnych Byków w starciu z Mainz wcielił się w rolę ściany, wygrywał wszystkie starcia z rywalami, co przełożyło się na czyste konto. A to nie wszystko, bo na konto reprezentanta Węgier trafiło również pierwsze w tym sezonie Bundesligi trafienie.
John Stones (Manchester City) – z racji tego, że w starciu z Wolves mistrz Anglii skupił się na ataku, stoper nie miał zbyt wiele do roboty w defensywie. Z przodu popisał się zaś golem na wagę triumfu.
Pedri (FC Barcelona) – reprezentant Hiszpanii przyzwyczaił nas już do tego, że jest prawdziwą ostoją linii pomocy katalońskiego klubu. To też udokumentował pięknym trafieniem przeciwko Sevilli.
Danilo Cataldi (Fiorentina) – zespół z Florencji skradł show i robił Lecce (6:0). Jednym z architektów tego pogromu był właśnie Cataldi. W niedzielę wpisywał się ona na listę strzelców dwukrotnie.
Alex Berenguer (Athletic Bilbao) – hiszpański gracz zaliczył jeden z najlepszych występów w swojej karierze. Przy okazji spotkania z Espanyolem do bramki dołożył on również dwa ostatnie podania.
Tom Rothe (Union Berlin) – kilka dni temu błysnął w meczu z młodzieżową reprezentacją Polski. Tym razem pokazał się z jeszcze lepszej strony w starciu z Holstein Kiel, gdy do gola dołożył asystę.
Inaki Williams (Athletic Bilbao) – obok Berenguera najjaśniejsza postać swojego zespołu w meczu z Espanyolem. Reprezentant Ghany ustrzelił dublet i poprowadził swój zespół do wysokiego triumfu 4:1.
Harry Kane (Bayern Monachium) – Anglik ani myśli zwalniać tempa. W sobotę niemal w pojedynkę ograł Stuttgart (4:0). Hat-trick ustrzelony w Bawarii sprawia, że w tym sezonie ma on już osiem goli.
Leo Messi (Inter Miami) - miano piłkarza weekendu spokojnie można wręczyć właśnie atakującemu Interu Miami. Trzy bramki i asysta w 33 minuty udowodniły, że Messi nie powiedział ostatniego słowa.