Niemcy chcą drugiego Sancho!
Niemcy coraz wyraźniej starają się być bogatą wersją Eredivisie, czyli ligą, która nie tylko będzie słynąć ze szkolenia młodych talentów i przerzucania ich do bogatszych klubów za niezły hajs, ale też będzie te najzdolniejsze talenty do siebie brać, korzystać z nich i sprzedawać z zyskiem. Tylko w wersji hardcore. Kierunki amerykański i brytyjski kwitną w Bundeslidze niczym bez na wiosnę, a cała plejada niemieckich potentatów ruszyła po gościa, który w teorii ma papiery, aby być drugim Jadonem Sancho.
Z czego słynie Manchester City? Na pewno nie z ogrywania młodych talentów, chociaż ich akademia pod względem szkolenia nie prezentuje się wcale źle. A jeśli nie ze szkolenia, to chociaż ze skautingu, bo to właśnie ona najpierw ściągnęła, a potem dostarczyła Bundeslidze fenomenalnego Sancho oraz ciekawego, aczkolwiek na razie kontuzjowanego Javairo Dilrosuna, dynamicznego skrzydłowego Herthy Berlin. Obaj panowie mają kolejno 18 i 20 lat i mają także wielkie perspektywy, bo gdzie, jak gdzie, ale w kraju nad Renem wiedzą, jak takie perły wyszkolić.
Niewykluczone, że do brytyjskiego zaciągu Bundesligi dołączy wkrótce kolejny piłkarz, tym razem urodzony w Liverpoolu Walijczyk, który, jak pewnie niektórzy już wydedukowali, jest zawodnikiem młodzieżowych drużyn Manchesteru City. Mowa o rówieśniku Sancha, Rabbim Matondo, na którego rzuciły się wielkie tuzy ligi niemieckiej - Bayern Monachium, Borussia Dortmund, Borussia Mönchengladbach, RB Lipsk oraz Schalke. W każdym z tych klubów - może za wyjątkiem Bayernu, albo w mniejszej skali - w ostatnich latach wybiło się kilku ciekawych młodych zawodników, więc walijski skrzydłowy tylko może się cieszyć na takie zainteresowanie.
Jak na razie ciśnienia nie wytrzymało tylko Schalke, które wg doniesień "Bilda" złożyło ofertę za 18-latka. "Obywatele" jednak odrzucili propozycję "Königsblauen", a media nie podają nigdzie, ile ona wynosiła. Da się jednak znaleźć informację mówiącą o tym, że City może puścić Matondo za 10 mln funtów, czyli jakieś 11,5 mln euro. Jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez 1,5 roku, a sam zawodnik jest podobno najszybszym piłkarzem w zespole (być może nawet w klubie!). Jego liczby także wyglądają imponująco, bo w obecnym sezonie - licząc Premier League 2, młodzieżową Ligę Mistrzów i EFL Trophy - wystąpił w 21 meczach, zdobył 9 goli i 6 asyst. Przytuliłbym go w Bundeslidze, zdecydowanie.