''Havertz zostanie w Leverkusen''
Francuzi mówią Kylian Mbappe, Anglicy mówią Jadon Sancho, Niemcy mówią... Kai Havertz! Fenomenalny 19-latek mimo młodego wieku jest jednym z liderów Bayeru Leverkusen. Kwestią czasu jest jego odejście do topowego europejskiego klubu i choć wydawało się, że najbliższe lato jest ku temu pozytywnie nastawione, w klubie wyraźnie zaprzeczyli takiej możliwości.
Rocznik 1999, 11 czerwca, rozgrywający, Niemiec - tak w skrócie, gdyby ktoś jakimś cudem nie słyszał o Havertzu. Nie jest to pierwszy lepszy skrzydłowy, który może wejść na swoją pozycję i dzięki dynamice, przebojowości, młodzieńczej fantazji i braku jakichkolwiek "reguł" panujących w pojedynkach 1 na 1 pokazać się z dobrej strony. To gość, który jest liderem środka pola, mózgiem w drużynie naszpikowanej mocnymi - jak na Bundesligę - nazwiskami. Jest Karim Bellarabi, jest Julian Brandt, jest Leon Bailey, jest Charles Aranguiz, jest Kevin Volland... a całą jesień grę "Aptekarzy" i tak ciągnął 19-letni Kai Havertz! Mimo młodego wieku reprezentant kraju ma na koncie już 92 mecze dla Leverkusen, 20 goli i 21 asyst - z czego 12 bramek i 6 ostatnich podań w bieżących rozgrywkach. Fe-no-men!
Nic dziwnego, że za tym młodym pomocnikiem, z kapitalną techniką, wizją, spokojem i lewą nogą, oglądają się największe kluby kontynentu. Barcelona, Real, PSG i przede wszystkim Bayern - te nazwy są oczywistymi oczywistościami. Kilkadziesiąt milionów na stole? No ba! Chociaż powiem szczerze, że patrząc na hajs wyłożony za Mbappego, wydaje się to ciut za mało... Ale wg dyrektora sportowego Bayeru Leverkusen, Rudiego Völlera, nie trzeba się na razie martwić pieniędzmi, ponieważ Havertz nigdzie nie idzie.
Cieszymy się, że wyszkoliliśmy tutaj takiego chłopaka.
Na podstawie umowy jest z nami do 2022 roku, dlatego możemy spać spokojnie.
Kai zostanie tutaj latem, na pewno. Czuje się tu dobrze, wciąż mamy z nim wiele planów.
Oczywiście jesteśmy klubem, który co jakiś czas traci piłkarza, tak po prostu jest. Nie jesteśmy Bayernem Monachium. Musimy być odpowiednio sprytni, aby pozyskać też odpowiednich zawodników.
Pozostanie Havertza w Leverkusen jest też zależne od końcowej pozycji drużyny w Bundeslidze. Jesienią, pod wodzą trenera Heiko Herrlicha, ekipie "Die Werkself" nie szło najlepiej, ale za Petera Bosza piłkarze odżyli. Na wiosnę wygrali cztery mecze z rzędu - przegrywając tylko nieznacznie na inaugurację z Borussią Mönchengladbach. Ścigają czołówkę, dzięki czemu zajmują już piąte miejsce w tabeli, tracąc pięć punktów do RB Lipska, zajmującego miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów. Co do pucharów, to Bayer gra jeszcze w Lidze Europy, gdzie w pierwszym spotkaniu po wyjściu z grupy zremisował bezbramkowo w Krasnodarze, będąc jednak zespołem wyraźnie lepszym. Na razie rok 2019 przynosi Leverkusen same smakołyki - czy jednym z nich będzie pozostanie w klubie najdroższej gwiazdy?