Oliver Kahn wraca do Bayernu Monachium!
Nieco starsi lub mocniej interesujący się piłką nożną czytelnicy Footrolla zapewne pamiętają bardzo charyzmatycznego pana o ponadprzeciętnej urodzie, który przez 14 lat stał w bramce Bayernu Monachium - Olivera Kahna. Od jakiegoś czasu Niemca możemy spotkać co najwyżej w mediach, w roli eksperta, choć od przyszłego roku ma się to zmienić!
Silna ekipa ze "Sport Bilda" dostarczyła nam bowiem informacje o tym, że 49-letni Kahn jest już niemal dogadany z Bayernem odnośnie wstąpienia w szeregi zarządu klubu. W tej sprawie miał się z nim spotkać prezydent Uli Hoeness wraz z Herbertem Heinerem, wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Bayernu, który był także obecny przy załatwianiu tematu z byłym dyrektorem sportowym monachijczyków, Matthiasem Sammerem - za którym nota bene wielu kibiców FCB tęskni. Widać więc, że sprawa jest poważna, tym bardziej że nie od dziś wiadomo, że Karl-Heinz Rummenigge - drugim boss klubu obok Hoenessa, stojący na czele rady nadzorczej - widziałby w Kahnie swojego następcę. Temat byłego bramkarza jest grany już od jakiegoś czasu, a pierwotnie mówiło się o nim w kontekście posady dyrektora sportowego, którym obecnie jest niemający zbyt dobrych notowań Hasan Salihamidzić. Przy czym musicie pamiętać, że w Monachium za główne decyzje nie odpowiada dyrektor, a dwójka Hoeness-Rummenigge, co także zniechęcało w przeszłości niektórych kandydatów.
Jednak czas tego duetu dobiega powoli końca, czego obaj panowie są świadomi. Schedę trzeba przekazać innym, młodszym, którzy mają Bayern we krwi. Kahn miałby być jednym z nich, bo w dalszej perspektywie jest również Philipp Lahm - także legenda. Warto też wspomnieć o Miroslavie Klose, który ma podobno papiery na bycie wielkim trenerem, ale na razie szlifuje swoje umiejętności w zespołach młodzieżowych FCB, gdzie radzi sobie naprawdę bardzo dobrze. Zmiany w Bawarii nadchodzą, czas mknie nieubłaganie, ale żadnej rewolucji się spodziewać nie możemy. Co najwyżej ewolucji, powolnego przechodzenia z etapu na etap. Kahn jest właśnie jedną z tych faz.
A dla tych, którzy nie pamiętają go z boiska, przypomnę tylko, że do Bayernu przyszedł w 1994 roku z Karlsruher i reprezentował jego barwy przez 14 lat, 86 razy występując w kadrze państwowej. Rozegrał ponad 550 spotkań Bundesligi, ponad 100 Ligi Mistrzów, 632 mecze w koszulce Bayernu, w których zachował 247 czystych kont, wpuszczając tylko 592 gole. Raz zdobył Ligę Mistrzów, 8 razy mistrzostwo Niemiec, 6 razy Puchar Niemiec, raz Puchar UERA, 8 razy nieistniejący już Puchar Ligi. No i ugryzł przeciwnika...