Xavi chce Ribery'ego
Franck Ribery lubi biegać po idealnie zadbanych boiskach, gdzie nie ma nawet najmniejszej nierówności. Dlatego ma sens to, że u swojego boku chciałby go mieć Xavi, grający obecnie w Katarze. Jak powszechnie wiadomo, nad Zatoką Perską trawa jest wiecznie zielona, zawsze równo przycięta, no i oprócz tego studolarówki są tam wykorzystywane jako papier toaletowy. Francuz lubi to.
Xavi gra i trenuje - dwie funkcje pełni w Al Sadd Sports Club legendarny pomocnik Barcelony, który w Katarze występuje od 2015 roku. Już chyba na dobrze zaaklimatyzował się w azjatyckim państwie Katalończyk i oprócz zarabiania dobrego hajsu czuje się tam po prostu dobrze. Na tyle dobrze, że coraz poważniej myśli o swoich pozaboiskowych zadaniach, w myśl których kombinuje, jakby tu sprowadzić do swojej drużyny Francka Ribery'ego. Zdaniem "kickera" Xavi namawiał Francuza na transfer już zimą, gdy Bayern Monachium przygotowywał się do rundy wiosennej na obozie w Doha. Czy skutecznie?
To, że doświadczony Francuz odejdzie z Bawarii jest już przesądzone, ale wciąż nie wiadomo, w którą stronę świata powędruje. Na razie dominują kierunki piłkarskiej egzotyki. Nie tak dawno krążył temat jego przenosin do Australii, do West Sydney Wanderers, gdzie szkoleniowcem jest Niemiec, monachijczyk, Markus Babbel. Trener jednak sam przyznał, że nie wierzy w dołączenie Ribery'ego, ponieważ liga australijska nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym blisko 36-letniego skrzydłowego. Babbel sam przyznał, że jeśli chce się zarobić, to powinno się iść do takiego Kataru. No i wykrakał!
Ribery w Bayernie ma na ten moment zarabiać ok. 12 mln euro brutto, co jest ogromną kwotą, jak na takiego gościa, który głównie słynie ze strzelania fochów i nie dawania odpowiedniej jakości drużynie. Wiadomo, że czasem wyjdzie mu mecz, nie można zaprzeczyć, ale ogólnie rzecz ujmując... tyle kasy za jego grę? NOPE! Monachijczycy jednak mu tyle płacą, przez co Francuz rozwiózł się na tyle, że byle gdzie kopać nie pójdzie. Stąd też mało prawdopodobny wydaje mi się temat MLS, gdzie najlepiej zarabiający zawodnicy nawet nie mogą śnić o chociażby 10 mln euro za rok gry. On i Xavi w jednym zespole? W Katarze? Wierzę w to.